|
|
|
|
Ikarus seria 260 i 280
TiroManiaK_2006 - 20 lut 2008, o 21:20
" />Ikarus seria 260 i 280
Ikarusy serii 260 i 280 to jeżdżące legendy. To głównie te pojazdy budowały naszą komunikację miejską, ale nie tylko naszą. Nie ma praktycznie osoby, dla której ta marka była by obca. O autobusach Ikarus można o nich mówić wieczne maszyny. Niektóre egzemplarze mają po kilkanaście lat i są w bardzo dobrym stanie. Dlaczego? To proste! Nie ma się w nich, co psuć, a jeśli już coś nawali to do naprawy potrzeba co najwyżej młotka i śrubokręta. Jedynym ich mankamentem jest niestety rdzewiejąca blacharka (głównie w starszych wersjach). Teraz przedstawię Wam bliżej historię oraz modele autobusów Ikarus serii 260 i 280. Produkcja Ikarusów tej serii rozpoczęła się w latach siedemdziesiątych, w fabryce w Budapeszcie na Węgrzech (Firma została w 1999 r. przejęta przez koncern IRISBUS. Następnie w 2004 r. firma została zamknięta. Po dwóch latach koncern został kupiony przez Gabor Szeles i ponownie otworzono fabrykę autobusów Ikarus). Jak na ten okres była to niezwykle nowoczesna konstrukcja. Zastosowano w niej wiele nowinek technologicznych, jak choćby skrętna oś w doczepie. Kiedyś taki autobus to było wielkie marzenie firm przewozowych. Zamówienia na ten pojazd były tak ogromne, że w pewnych okresach nawet nie wyrabiano się z jego produkcją. Była ona znacznie opóźniona, lecz nie tylko liczne zamówienia powodowały nienadążanie fabryki w ich realizacji. Brakowało przede wszystkim materiałów, które albo dochodziły za późno, albo nie przychodziły w ogóle. Głównymi odbiorcami autobusów miejskich Ikarus 260 i 280 były ZSRR oraz NRD. Pojazdy eksportowano również w różne zakątki globu, między innymi na Kubę, do Afryki i oczywiście do Polski. Można spotkać je naprawdę wszędzie, co świadczy o wielkiej popularności tych pojazdów. Węgierska fabryka wyprodukowała nawet wersję autobusów serii 200 (dokładnie 261 i 281) przystosowanych do ruchu lewostronnego, kierowanych na angielski rynek.
Modele Ikarusów serii 260 i 280: Najpierw zacznijmy od krótkiej wersji autobusu czyli Ikarusa 260. Produkcję tego pojazdu zaczęto w 1972 roku. Posiadał on wysoką podłogę na całej długości, przez całą produkcję tego modelu. Dlatego dostęp do autobusu dla osób starszych, inwalidów czy matek z wózkami jest dość ograniczona. W Polsce pierwsze autobusy serii 260 pojawiły się w 1973 roku w WPK Katowice. Łącznie do naszego kraju trafiło ok. 3600 tych pojazdów. Ikarus tej serii posiada wiele podtypów. Zajmijmy się tymi, które można spotkać w Polsce, a jest ich osiem: 260.02, 260.04, 260.06, 260.43, 260.59E, 260.73A i 260.74. Przedstawię najciekawsze z nich:
- Ikarus 260.02 to pojazd wyprodukowany z myślą o niemiecki rynek. Posiada on 3 pary harmonijkowych drzwi, w układzie 2+2+2. Cechą charakterystyczną tego podtypu jest fakt, że nie miał otwieranych okien, także łatwo można było sobie wyobrazić, jaka panowała w nim sauna
Ikarus 280.58
Ikarus 280.37C
Ikarus 260.04
Tekst i zdjęcia: Michał Kaźmierczak (w oparciu o historię Ikarusa i dane techniczne)
Zapraszam do dyskusji na temat pojazdów i wrzucania swoich zdjęć.
Wojtek K. - 20 lut 2008, o 21:49
" />No te Ikarusy to kawał Polskiej i Europejskiej historii komunikacji miejskiej :happy0159: Dobrze użytkowane i serwisowane służą dobrze długie lata, kawał dobrej, prostej roboty z Węgier :evilgrin0039: Szkoda, że zbankrutowali i już robią bokami cry
Kuba J. - 23 lut 2008, o 14:14
" />Ikarusy wymiatają, co prawda w pleszewie takich nie ma ale z to w kaliszu są i jeszcze do niedawna były używane... CUDO
Miklóś - 24 lut 2008, o 11:20
" />Widzicie a ja jeżdżę tylko ikarusami, tak wyszło że KZKGOP ma najgorsze autobusy w okręgu :evilgrin0039:
TiroManiaK_2006 - 24 lut 2008, o 14:36
" />A tam samymi. Są z dwa many :ashamed0005: Ale jazda ikarem to przyjemność: ten odgłos, niesamowite trzęsienia, przeciążenia dochodzące do 10G :evilgrin0039:
magnum - 24 lut 2008, o 16:59
" />W Budapeszcie jeszcze dużo tego jezdzi, nawet trolejbusy
TiroManiaK_2006 - 28 lut 2008, o 22:59
" /> ">mam jedną foteczkę.. <rotfl> Nie dziwie się zbytnio, że kierowca pojechał przez tą wysepkę, bo naprawdę, niektóre rondeczka, można nawet powiedzieć rondeńka są tak ciasne, że przegubem ciężko wyrobić. Przepis unijny apropos rond pozostawiam bez komentarza.
Wracając do tematu. W Łodzi pozostało jedynie 14 (sic!) Ikarusów 280.26 i 280.57 (nie wliczając w to dziadków-automatów 280.58), czyli popularnych hebli. Niestety ich era powoli dobiega końca i są stopniowo kasowane. Oczywiście w dalszym ciągu użytkowane są automaty: 280.37, 280.37C, 280.70E, ale to już jednak nie to samo...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|