|
|
|
|
Kleszcze: historia prawdziwa
Wena - 7 lip 2009, o 08:35
W jakim okresie powinniśmy najbardziej obawiać się kleszczy? Sezon kleszczowy zaczyna się wiosną, kiedy wstają one ze snu zimowego. Wtedy jest największy wysyp i wtedy są najbardziej aktywne, ponieważ muszą znaleÄ˝ć żywiciela, aby móc przeżyć. Drugi wzmożony okres ich aktywności przypada na jesień. W okresie wakacyjnym ta aktywność jest nieco mniejsza, ale wciąż powinniśmy na nie uważać.
W jakich miejscach? Przede wszystkim w lasach. Z tym że o wiele więcej kleszczy żyje na skraju niż w głębi lasu. Mówiąc o skraju lasu, mam na myśli nie tylko granicę między lasem i na przykład polem, ale także granicę pomiędzy lasem i leśną drogą, a nawet wąską leśną ścieżką. Są to ulubione miejsca gryzoni, a więc i żerujących na nich kleszczy. Gryzonie i zwierzęta leśne lubią też ubite trakty, na przykład przez opony traktora. Jeśli widać w lesie taki trakt lub ślady dzikich zwierząt, to wiadomo, że tam też będą kleszcze.
A co z normalnymi przydomowymi działkami, gdzie nie ma drzew, ale jest trawa? Tam też można spodziewać się kleszczy. Kluczem do występowania kleszczy w danym środowisku jest obecność w nim gryzoni. Zresztą obecnie można znaleÄ˝ć kleszcze i zarazić się od nich boreliozą niemal wszędzie. Jeden z moich kolegów wykrył borelie, czyli bakterie wywołujące boreliozę, u kleszczy w parkach miejskich w Poznaniu. Terenem ryzyka jest więc cała Polska [patrz: mapa poniżej], a także cała Europa.
Czy wszystkie kleszcze przenoszą borelie? Nie, średnio 10% z nich.
W jaki sposób kleszcz przekazuje nam te bakterie? Wgryza się w naszą skórę i od razu wpuszcza do rany ślinę, w której znajdują się substancje znieczulające, więc my niczego nie czujemy. W tej ślinie znajdują się borelie. W ogóle kleszcz posiada w swoim wnętrzu całą fabrykę chemiczną. Między innymi dysponuje środkami zapobiegającymi krzepnięciu krwi, żeby nie skrzepła w naczyniach krwionośnych w miejscu wkłucia. Kleszcz, karmiąc się naszą krwią, co pewien czas wstrzykuje nam swoją ślinę wraz z bakteriami.
Jak można rozpoznać u siebie boreliozę? Jeżeli w miejscu po ukłuciu przez kleszcza pojawi się zmiana skórna, na przykład zaczerwienienie, to już jest powód, żeby iść do lekarza. Taka zmiana powinna nastąpić w ciągu kilku lub kilkunastu dni. Jeżeli nastąpi po dwóch miesiącach, to nie powinniśmy wiązać tego z boreliozą.
Jakie mogą być jej objawy? W większości przypadków nie ma żadnych następstw. W niektórych, dość rzadkich przypadkach dochodzi do wtórnej fazy choroby, podobnie jak to się dzieje w przypadku kiły, ponieważ krętek borelii jest bardzo podobny do krętka kiły. Po kilku miesiącach może na przykład dojść do neuroboreliozy, czyli do zajęcia przez chorobę opon mózgowo-rdzeniowych. Wtedy robi się trochę groÄ˝niej: ten stan wymaga hospitalizacji i intensywnego leczenia, ale nie obserwuje się po nim zgonów. Rzadko też dochodzi do trwałych następstw. Może też dojść do zaatakowania serca lub innych narządów. Jednak obecnie nie uważa się, aby borelioza mogła doprowadzić kogoś do śmierci. Przewlekłe zmiany chorobowe w następstwie boreliozy są raczej wynikiem reakcji naszego układu odpornościowego na zakażenie, więc na przykład nie ma sensu długotrwałe leczenie antybiotykami takich zmian.
Ale borelioza nie jest jedyną chorobą, którą możemy zarazić się od kleszczy? Znacznie groÄ˝niejsze jest kleszczowe zapalenie mózgu, występujące głównie w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim. Jest to choroba wirusowa, którą powoduje wirus blisko spokrewniony z bardzo niebezpiecznymi chorobami tropikalnymi: żółtą gorączką, dengą czy japońskim zapaleniem mózgu.
Czy istnieją skuteczne leki na tę chorobę? W przeciwieństwie do boreliozy na zapalenie mózgu nie ma leku. Jest natomiast szczepionka, której z kolei nie ma na boreliozę. Więc jeżeli wysyłamy dziecko na kolonie, na przykład na Mazury, to dobrze jest je zaszczepić.
Co zatem robić, jeżeli już zdarzy nam się zapaść na kleszczowe zapalenie mózgu? Pozostaje nam liczyć na to, że jakoś uda nam się je przejść. Jednak tych zachorowań ogólnie jest mało. W 2007 roku w całej Polsce zachorowało 200 osób.
Jak wiele osób umiera na tę chorobę? Na 200 zachorowań może umrzeć jedna, dwie osoby, najczęściej mająca przedtem jakieś choroby przewlekłe. Ale u 40-50% występują trwałe następstwa, jak niedowłady, zaburzenia psychiczne czy męczliwość. Jakość życia tych ludzi po przechorowaniu zapalenia mózgu jest znacząco obniżona. Nie jest to więc łagodna choroba. Na przykład w Rosji występuje jej forma o nazwie syberyjskie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i to jest dokładnie ten sam wirus, tylko różni się od naszego kilkoma genami i przenoszą go inne kleszcze. I tam chorują na niego dziesiątki tysięcy ludzi, z których 20% umiera.
Czy kleszczowego zapalenia mózgu powinni obawiać się także mieszkańcy innych rejonów Polski? Według oficjalnych danych, istnieją powiaty, w których od 12 lat nie zanotowano ani jednego przypadku tej choroby. Możemy zatem powiedzieć, że 70% kraju jest od niej wolne. Większość zachorowań stwierdzono w powiatach hajnowskim, białostockim, piskim. Według ostatnich badań tereny zagrożone chorobą mogą istnieć w innych regionach Polski. Nie mamy o nich pełnej informacji głównie dlatego, że lekarze nie zlecają badań diagnostycznych potwierdzających zakażenie wirusem kleszczowego zapalenia mózgu.
Jak można zmniejszyć ryzyko kontaktu z kleszczem? Na spacer leśną ścieżką, szczególnie poranny lub wieczorny, warto założyć długie spodnie i coś z długimi rękawami. Dobrym sposobem jest wpuszczanie nogawek w skarpetki.
A preparaty odstraszające? Tak, powinniśmy spryskiwać repelentami ubranie i dłonie, mniej więcej raz na godzinę lub dwie, w zależności od zaleceń producenta preparatu.
Co jeszcze można zrobić, aby zabezpieczyć się przed ukąszeniem kleszcza? Warto obejrzeć się po powrocie z lasu. Osoby, które zbierają kleszcze, radzą, aby robić to jeszcze przed wejściem do domu. Kleszcze mogą być w ubraniu. Więc jeśli zdejmiemy to ubranie w domu, to one potrafią przeżyć w pomieszczeniach przez wiele miesięcy, czekając na okazję, aby przyczepić się do człowieka.
Czy istnieje jakaś specjalna profilaktyka dla małych dzieci? Dobrze jest je wykąpać po powrocie z lasu, przecierając skórę gąbką. Maleńkie nimfy i larwy kleszcza trudno jest zauważyć gołym okiem, a przez pewien czas nie są wgryzione w skórkę, więc gąbka skutecznie je zetrze.
Załóżmy, że złapaliśmy już kleszcza. Jak go usunąć? W internecie czytałem, że trzeba wziąć pęsetkę i ruchem półobrotowym... Żadnym półobrotowym! Trzeba kleszcza złapać pęsetą za główkę, przy samej skórze, i jednym zdecydowanym ruchem wyciągnąć go. Chodzi o to, aby jak najmniej przy nim manipulować lub zgniatać. Bo jeżeli kleszcz się zestresuje to zacznie wypluwać treść swoich jelit do naszej rany, przez co przeniesie się do niej więcej patogenów.
To może lepiej nie wyciągać samemu, ale udać się do lekarza? Jeżeli ktoś się boi zrobić to osobiście, to może iść do lekarza, ale im wcześniej wyciągnie się kleszcza, tym mniejsze ryzyko zarażenia się boreliozą. Ocenia się, że jeżeli usunie się kleszcza w ciągu 12 godzin, to liczba borelii, które przedostaną się w tym czasie do krwi, nie jest wystarczająco duża, aby wywołać chorobę.
Istnieje popularny ludowy sposób wydobywania kleszcza z rany za pomocą masła... W żadnym wypadku nie powinniśmy tego robić. Nakładanie masła na kleszcza powoduje, że on się dusi i wymiotuje zawartością swoich jelit prosto do naszej rany.
O zagrożeniach związanych z kleszczami opowiada dr Paweł Stefanoff, kierownik Pracowni Epidemiologii Chorób Zwalczanych Drogą Szczepień w Zakładzie Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia. Onet.pl
Kamil - 11 lip 2009, o 11:36
Przyznam się, że teraz boje się ich jeszcze bardziej xD Ciekawa lektura. Od zawsze nie lubiłem tych tych, bleh ! Ale kurcze, jakie to bydlaki no xD
Wena - 11 lip 2009, o 11:43
A jak nieraz ciężko je znaleÄ˝ć
magdalenka156 - 19 wrz 2009, o 09:16
Tak teraz na nie trzeba uważac bo atakują
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|