|
|
|
|
Łowcy czarownic
Kamil - 22 mar 2009, o 14:10
Jednym z najbardziej haniebnych epizodów w historii Europy były trwające przez niemal trzy stulecia polowania na czarownice. Niektórzy twierdzą, że ważny był w nich wątek seksualny. Jedno jest pewne - najbardziej gorliwymi łowcami czarownic byli żyjący w pozornej ascezie mężczyÄ˝ni, zakonnicy, sędziowie, namiestnicy władców.
Czarownice uprawiają niecne spotkania na Górze Diabłów (zazwyczaj w piątki). Spółkują z szatanem, który ma postać rosłego mężczyzny o płomiennych, czerwonych oczach i końskich kopytach. Na rycinach z XVII wieku widać też, że czarownice pieszczą się nawzajem. Latają na miotłach i zadają czary. Psują mleko młodych matek i pozbawiają mężczyzn płodności. Taki obraz kobiety ukształtował się w najciemniejszych czasach średniowiecza. Zbiorowy obłęd? Seksualna obsesja śledczych? Czy po prostu powszechna żądza agresji? ÂŚciganiem owych wszetecznic sprzymierzonych z diabłem zajmowali się specjalnie do tego wyznaczeni urzędnicy lub samozwańczy "hunterzy".
Generalny Łowca Czarownic Anglii
Ten tytuł syn purytańskiego pastora z Suffolk nadał sobie sam. Matthew Hopkins odebrał wcześniej wykształcenie prawnicze i już w 1647 roku wydał w Londynie książkę Odkrywanie czarów. Wkrótce dopadł pierwszą ofiarę, jednonogą kobietę Elisabeth Clarke. Została wtrącona do więzienia, gdzie rozebrano ją do naga i odkryto u niej trzy brodawki sutkowe, czego nie mają uczciwe kobiety. Po czterech dobach spędzonych w ciemnicy wyznała, że jest czarownicą. Z relacji Hopkinsa dowiadujemy się ponadto:
Pozostając tam dłużej (w lochu - red.), rzeczona Elisabeth przyznała, że miała cielesne zbliżenia z diabłem od sześciu czy siedmiu lat i że pojawiał się przy jej łożu trzy albo cztery razy w tygodniu i wchodził z nią do łoża, i leżał z nią w jednym łożu przez pół nocy. Przybierał postać układnego dżentelmena z koronkową szarfą, mającego proporcje zwykłego mężczyzny. Mówił do niej: "Bessie, muszę się z tobą położyć", a ona nigdy mu nie odmówiła.
Wkrótce Elisabeth zawisła na szubienicy, a wraz z nią dziewięć innych osób oskarżonych o czary. Tak rozpoczęła się kariera Hopkinsa. Już wkrótce brał 25 funtów za oczyszczenie wioski z czarownic - w warunkach toczącej ówczesną Anglię wojny domowej.
Kiedy Hopkins znajdował ofiarę, zamykał ją w ciemnej więziennej celi, rozbierał do naga, nie pozwalał jej spać i nie dawał nic do jedzenia. Brak snu był lepszą formą tortury niż przypalanie, wieszanie, kaleczenie. Dlaczego? Nie pozostawiał żadnych śladów. Ten rodzaj tortury jest stosowany do dzisiaj przez wiele służb specjalnych.
Hopkins nakłuwał też swoje ofiary, aby wykryć piętno szatana. Ogolone we wszystkich częściach ciała, ukłute jednym z szydeł i igieł Hopkinsa najczęściej przyznawały się do obcowania z diabłem lub udziału w sabacie czarownic.
Stosował też pławienie czarownic. Jeśli kobieta wypłynęła, to znaczyło, że pomógł jej w tym szatan. Jeśli utonęła, była niewinna. Ten sam sposób stosowano w średniowiecznym Gdańsku. Czarownice pławiono w Motławie jeszcze w XVII wieku.
Pogromca niemieckich Hexen
Hexengrund to miejsce, w którym spotykały się czarownice kaszubskie. Dzisiaj nazywa się Babie Doły (w pobliżu Gdyni) i nie ma nic wspólnego z makabrycznymi rytuałami. Według Ä˝ródeł historycznych ostatnią czarownicę spalono na stosie w XVII wieku na gdańskim Długim Targu. Do dzisiaj na zabytkowej katowni na początku Drogi Królewskiej można zobaczyć ślady pręgierza, na którym chłostano złoczyńców i czarownice.
Kiedyś cały obszar Prus i południowych Niemiec był pełen czarownic. Na ÂŚląsku w Nysie kat w 1651 roku upiekł czterdzieści dwie kobiety i dziewczęta w piecu zbudowanym specjalnie w tym celu.
Głównym pogromcą czarownic był Peter Binsfeld, autor traktatu-podręcznika o czarownicach Traktat Ĺąber die Bekenntnisse der Zauberer und Hexen. Jego stronę tytułową zdobi rycina przedstawiająca miłosne spotkanie czarownicy z diabłem.
Niemcy potraktowali czary bardzo poważnie. Stracono z ich powodu co najmniej sto tysięcy ludzi. Karą za czary było palenie żywcem, a narzędziem do uzyskiwania zeznań - tortury. W 1590 roku spalono tak dużo czarownic, że, jak donosi kronikarz, w WolfenbĹąttel w Brunszwiku miejsce egzekucji wyglądało tak, jakby powstało z wielkiej liczby stosów.
Tak opisuje walkę z czarownicami w XVI-wiecznych Niemczech Nigel Cawthorne, autor książki WiedÄ˝my i czarownice. Trudno oprzeć się wrażeniu, że polowanie na czarownice w Niemczech przed wiekami miało dużo wspólnego z polowaniem na Żydów w XX wieku, a palenie innowierców na stosie przypomina niemieckie krematoria w Oświęcimiu.
Hiszpańskie pieszczoty
Ojcem hiszpańskiej inkwizycji był Thomas de Torquemada. W drugiej połowie XV wieku spalił na stosie około 2 tysięcy ludzi. Kim był wielki inkwizytor?
Od najmłodszych lat był pobożnym katolikiem. W wieku młodzieńczym wstąpił do zakonu dominikanów ku rozpaczy swojego ojca, który pragnął, by syn ożenił się i przedłużył ród. W klasztorze Torquemada prowadził wyjątkowo ascetyczne życie. Nie jadł mięsa i nie nosił bielizny pod szorstkim habitem. Zakładał za to włosiennicę pod habit i chodził boso. Jego sława jako pobożnego męża dotarła do hiszpańskiego dworu i stał się spowiednikiem Izabeli, siostry Henryka IV, króla Hiszpanii. Wykorzystując tę zażyłość, osiągnął stanowisko generalnego inkwizytora Hiszpanii. Wtedy wreszcie mógł rozwinąć skrzydła.
Arsenał tortur, jakich używano do wymuszenia zeznań, był nader szeroki. Najpierw czarownice sprowadzano do mrocznej i wilgotnej izby kaÄ˝ni, gdzie prezentowano bogaty zestaw narzędzi zadawania cierpień. Większość z nich na widok "hiszpańskich butów", "kozła", "łoża prawdy" czy "norymberskiej dziewicy" miękła i wyznawała to, czego od nich oczekiwano. Na niepokornych czekało sprawdzenie na własnej skórze, jak owe "zabawki" działają.
Drugim etapem wycieczki przez pałac cierpień było "strappado" - wieszanie obnażonej ofiary za ściągnięte na plecach ręce i podciąganie jej na bloku pod sufitem. Można tak było wisieć całymi godzinami, a stawy ramion rozciągały się coraz bardziej. Na tym etapie pokorniały kolejne rzesze podsądnych. Ten rodzaj tortur stosują do dzisiaj wobec kobiet między innymi siły specjalne niektórych państw islamskich.
Etap trzeci: "łoże prawdy". Nagą ofiarę kładziono na drewnianym stelażu. Do jej nóg i ramion przywiązywano sznury, które stopniowo naciągano. W międzyczasie kat mógł podpalać pachy i pachwiny ofiary, wlewać w jej usta litry wody i "łechtać" zapalonym piórkiem, a inkwizytor czekał na zeznania. Częstokroć najmniejszy jęk, pojedyncze słowo, a nawet wyraz twarzy po zadanym pytaniu śledczego świadczył o tym, że podejrzana przyznaje się do winy.
W średniowiecznym wymiarze sprawiedliwości stosowano zasadę confessio regina probationem est - przyznanie się do winy jest królową dowodów. Potem było już tylko ogłoszenie wyroku i jego wykonanie - osadzenie w lochu lub publiczne spalenie na stosie. W czasach, gdy nie było telewizji, internetu, okrutnych gier komputerowych i filmów DVD, ten rodzaj reality show cieszył się największym powodzeniem.
Czarownica mogła jedynie liczyć na litość sędziego, który zarządził garrote (uduszenie za pomocą sznura owiniętego wokół jej szyi i całopalnego słupa, do którego była przywiązana) przed rozpaleniem stosu.
Co dalej?
Polowanie na czarownice cieszy się popularnością do dzisiaj. Islamscy bojownicy kaleczą kobiety za to, że nie noszą czadoru albo spotykają się z mężczyzną bez wiedzy ojca lub brata. Katoliccy księża w Polsce piętnują z ambony kobiety, które nie chodzą do spowiedzi. Żydzi w Izraelu każą swoim kobietom uczestniczyć w upokarzającym obrzędzie obrzezania synów. MężczyÄ˝ni w prawosławnej Rosji biją swoje żony za nieposłuszeństwo. Strach pomyśleć, co będzie, gdy czarownice dojdą do władzy...
Tomasz Zając ÂŹródło: pieprzisol.mojeforum.net
magdalenka156 - 1 kwi 2009, o 09:44
Musicie na mnie uważać bo podobno ja czarownice przypominam tak twierdzi mój brat a i mam kota Salema więc pewnie jestem czarownicą
Meszachtiel - 27 kwi 2009, o 20:38
Camillo 2 waznych faktow tu nie ma:1Inkwizycje ustanowił papież Lucjusz III a rozszerzył jej działalnośc na wszystkie kraje katolickie Grzegorz IX.2Wiekszosc inkwizytorow to byli franciszkanie albo dominikanie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|