ďťż
  Od początku do końca - czyli jak znaleźć prace w zawodzie.



artur - 24 sie 2009, o 16:09
" />Witam wszystkich.

Może zacznę od początku. Do Anglii jakoś zawsze mnie ciągnęło, może nie tyle co do Anglii ale do lepszego i łatwiejszego życia gdzie każdy ci da co chcesz a kasa leży na ulicy.....tak ... to były czasy człowiek mieszkając w Polsce (rok 2006) mający 26 lat i posadę asystenta kierownika budowy branża elektryczna myślał ze wystarczy kupić bilet a reszta to już z górki. Ale co można było zrobić jak na rękę się dostawało 2300 z czego udokumentowane 1500 a reszta jak to mówią pod stołem, emeryturka jak marzenie się szykowała. Wynajmując mieszkanie (1100zl) plus opłaty średnio 150 zl tygodniowe zakupy ok 200zl no i po podliczeniu wszystkiego człowiek się zastanawiał czy zatankować w tym miesiącu samochód czy poczekać do następnego... to były czasy... do których powiedziałbym szczerze nie chciałbym wrócić. Oczywiście i były dobre chwile jak ślub czy urodziny córeczki ale jeżeli chodzi o kwestie finansowa to lipa.... albo akurat na styk...

wiec zacznijmy 5 maj 2006, ze Stansted na lotnisku odebrał mnie szwagier. W sumie decyzja o wyjeździe była przemyślana.

Po pierwsze nie zamykałem sobie furtek, ze starymi pracodawcami porozmawiałem, nie rozstawaliśmy się w złości, oczywiście przepracowałem miesiąc wypowiedzenia, co prawda nie podobała im się moja decyzja w końcu bylem tanim pracownikiem ale zaakceptowali to i zaoferowali ze gdybym wrócił to zawsze drzwi są otwarte, wiec super człowiek inaczej wtedy podchodzi do sprawy.

Po drugie tłumaczenia dokumentów:
- dyplom
- świadectwa kwalifikacyjne (SEM, certyfikaty AutoCAD, autolisp wszystko co możne się przydać w pracy)
- świadectwo o niekaralności (najlepiej wyrobić sobie miesiąc przed wyjazdem)
- referencje od pracodawcy (bardzo ważne i dlatego trzeba z nimi żyć w zgodzie, nawet jak się odchodzi)

Po trzecie zrobić kopie wszystkich dokumentów, jak masz możliwość to kilka kopii, nie wiadomo czy po przyjeździe do Anglii będzie gdzie to zrobić... zawsze lepiej mieć. Oczywiście również wszystko należy zeskanować i umieścić na jakimś serwerze np wysłać do siebie pocztę. Wszystko znaczy oryginały i tłumaczenia.

Po czwarte mimo ze się boimy i nie będzie to łatwe wmówić zonie ze wszystko będzie dobrze i samemu w to wierzyć.

Po piąte celem naszego wyjazdu jest pozycja inżyniera i choćby nie wiem co, nie rezygnujemy z tego założenia.... jak większość naszych rodaków mieszkających tutaj.

Dobrze jest załatwić sobie jakiś nocleg, znaczy się nie u kolegi kolegi tylko jeżeli nie ma się zaufanych ludzi lepiej na własną rękę, ja miałem to szczęście ze miałem tutaj rodzinę. Wiec przez jakiś czas nie musiałem się o to martwic.

Angielski - mój angielski był w skali od 1-10 (1). No nie za ciekawie ale upór w skali 1-10 (9) i ta cecha się bardziej przydała niż angielski. Angielski w miarę upływu czasu sam wejdzie do głowy. Ale najważniejsze - patrz punkt piaty.

Teraz trochę będzie gorzej ponieważ recesja, nie ma co się okłamywać ze Anglicy chętniej zatrudniają anglików lub osoby polecone. Ale również nie ma co się załamywać i rezygnować na wstępie.

Dobra mamy skany i kopie dokumentów, zona się już nie denerwuje to teraz możemy zacząć pisać CV

Dobrze by było gdyby ktoś mógł sprawdzić CV najlepiej dwie niezależne osoby.
Trochę czasu musisz poświecić na wykonaniu dobrego CV w końcu to Twoja wizytówka. Ja dodatkowo napisałem krotki opis mojego doświadczenia zawodowego (8 stron) wraz z jakimiś zrzutami rysunków , co zawierała moja praca dyplomowa, w czym jestem dobry ... moje projekty (VB) itp. Co się później okaże zaowocowało.

Do CV powinieneś się zabrać jak najwcześniej. Chcesz wyjechać za 4 miesiące pisz teraz chcesz wyjechać za miesiąc od trzech miesięcy CV powinno istnieć w sieci. Co jest ważne a jeszcze o tym nie wspomniałem. Pracy nie będziemy szukać przez normalne agencji tzn. W Anglii są dwa typy agencji, jedna co szuka ludzi zatrudnia ich a później wynajmuje firmom, ściągą od firm wynagrodzenie a później wypłaca pracownikowi oczywiście odkładając swoja prowizje ok 10-30% w zależności od agencji. I drugi typ agencji to: szukają pracownika głownie inżynierów, menadżerów itp. przedstawiają pracodawcy , znaczy się idziesz na interview, jeżeli się spodobasz i cie zaakceptują pracodawca musi za ciebie zapłacić ok 10% rocznego wynagrodzenia. Ty jesteś zadowolony, agencja jest zadowolona firma płaci. I trzeci rodzaj szukania pracy szukasz na własną rękę. Niektórzy wola zatrudniać nie płacąc agencji. W dalszej części przedstawię linki do stron najpopularniejszych agencji oraz linki do bezpośredniego szukania pracy.
Wracając do naszego CV, trzy miesiące to jest minimalny czas żebyś zapoznał się z ofertami, stanowiskami i możliwościami na rynku pracy w UK, przy okazji wysyłając swoje CV gdzie się da. Raz zaistniejesz w sieci co ci daje większe możliwości, a drugie poćwiczysz angielski jak będą do Ciebie dzwonić. Bo pamiętajcie "Wyuczony angielski jest całkiem inny niż słyszany od rodowitego Anglika" ale to wszystko z czasem, nie ma co się załamywać. Podzwonią, pogadają sobie, ty się możne czegoś ciekawego dowiesz. Zawsze jakieś nowe doświadczenie.
Jeżeli będziesz miał dobre doświadczenie gorszy angielski to angielski będzie tylko kwestia czasu, natomiast jeżeli nie masz żadnego ciekawego doświadczenia, mowie o doświadczeniu zgodnym z kierunkiem to wtedy angielski musi być na dobrym poziomie. Tak wiec po kilku tel będziecie mogli sami ocenić wasz angielski.
Zaczną się standardowe pytania, po co , dlaczego, doświadczenie, co chcesz robić, jakie stanowisko, jakie zarobki itp.
Zarobki - jeżeli szukamy stanowiska na wyższych szczeblach tzn inż itp. to wynagrodzenia nie podaje się " za godzinę" tylko roczne. Wiec trzeba przemyśleć sprawę ile będzie kosztować życie i ile min chciałbyś zarabiać. Bo odpowiedz nieważne ile, albo nie wiem nie będzie dobrze świadczyła o twoim profesjonalizmie. W Polsce jest troszkę inaczej, starasz się o stanowisko a tak naprawdę nawet nie wiesz na ile możesz liczyć. Rozmowa o wynagrodzeniu odbywa się na samym końcu, jak już jesteś jednym z ostatnich. Tutaj wiesz o co walczysz i na czym stoisz. Zawsze dobrze jest powiedzieć troszkę więcej, ponieważ pracodawcy również mogą negocjować.
Takie typowe zarobki:

Electrical/Mechanical:
Graduate - 18-24k
Engineer - 24 - 35k
Senior - 35 - 45k
Principal - 45k +

Nie orientuje się w wynagrodzeniu z innych branż ale możne ktoś się wypowie na ten temat. To są zarobki z mojego doświadczenia i wcale nie jest powiedziane ze ktoś na niższej pozycji nie możne zarabiać więcej jak również na odwrót, wszystko jest kwestia gdzie trafisz i jak się dogadasz. Tak wiec jeżeli masz doświadczenie ok 2 lat to jak nic możesz już się starać o stanowisko powyżej 24k. Im dłuższe doświadczenie i praca przy ciekawych projektach, wynagrodzenie będzie większe.

Poniżej znajdziecie kilka linków do ciekawszych agencji, oczywiście wpisując w http://www.google.co.uk "job engineer (twoja specjalizacja)" wyskoczy tego od groma, ja postarałem się wybrać te najciekawsze i mniej ciekawe. O czym zapomniałem, tutaj panuje dziwna zasada ze CV od jednego kandydata nie mogą się zdublować. Jeżeli jakiś agent wyśle twoje CV do firmy a później ty wyślesz im to samo CV nawet jeżeli o tym nie wiedziałeś ze oni już są w posiadaniu twojej kandydatury tylko przesłanej przez agenta, taka firma odrzuci ciebie od razu. wiec jeżeli chcesz szukać na własna rękę ogranicz sie maksymalnie z agencjami, lub możesz powiedzieć agentowi ze szukasz np w Kent lub Essex , south east albo north a sam szukasz w innych regionach. Osobiście pierwsza prace tutaj znalazłem sam, ze względu na mój angielski bylem odrzucany przez agencje.

Agencje i biura warte kliknięcia:

http://www.ukjobsnet.co.uk/
http://www.monster.co.uk/
http://www.jobcentreplus.gov.uk/JCP/index.html
http://www.jobland.pl/ - uzyskałem tu ciekawe informacje nie tylko dotyczące pracy
http://www.totaljobs.com/
http://www.planetrecruit.com/index_generic.cgi
http://www.reed.co.uk/
http://www.hays.com/

Takie sobie:
http://www.careerstructure.com/
http://www.edenbrown.com/
http://www.damyprace.pl/index.php
http://www.jobsite.co.uk/cgi-bin/login_applicant.cgi
http://www.jobserve.com/it_jobs.htm
http://www.justengineers.net/
http://www.contractoruk.com/
http://www.jobsin.co.uk/
http://jobs.guardian.co.uk/?setHome=GB
http://www.fish4.co.uk/
http://www.londonofficejobs.co.uk/
http://www.workthing.com/
http://www.uknetguide.co.uk/Employment/Job_Search/
http://www.jobsincharities.co.uk/
http://www.charityjob.co.uk/index.aspx
http://pracawue.pl/
http://www.thecareerengineer.com/search_form.cgi
http://www.agencycentral.co.uk/
http://www.jobs.ac.uk/sector/engineering/

I drugi sposób szukania to bezpośrednio do firm. Tak jedynie możesz szukać jak już jesteś na miejscu. Po kupieniu angielskiego numeru tel koszt 5ÂŁ, uaktualnieniu CV z podaniem adresu zamieszkania możesz zacząć wysyłać CV. I w tym przypadku jest prawie niezbędne, żeby twoja pierwsza tymczasowa kwatera miała łącze internetowe, jeżeli jest to niemożliwe zostaje Ci kafejka, lecz będzie kosztowniej
Poniżej podaje linka do szukania firm w danej specjalizacji i w określonym rejonie.

http://www.acenet.co.uk/Find-a-Consultant/1/32/1/3

Ja osobiście na samym początku wysłałem ok 150 CV w rożne miejsca UK, dużo agencji się odzywało, bylem zupełnie zielony i nie wiedziałem do końca gdzie i jak szukać, jednym słowem chodziłem po omacku. Dopiero jeden człowiek, którego w życiu nie widziałem mi wyjaśnił jak i gdzie szukać. Bardzo mu za to dziękuje, na imię ma Michał i był z Manchester -u. Kontaktowaliśmy się przez skypa i co dziwne zaskoczę was teraz, nie chciał ode mnie ani grosza/pensa.... dziwne ale prawdziwe ... czasami zdarzają się tutaj zaprzeczenia ogólnych przekonań i historii krążących po naszym rodzinnym wspaniałym kraju.

Z CV starałem się wysyłać pakiet dokumentów tzn:

- CV
- dyplom
- uprawnienia (SEP bez ograniczeń)
- certyfikaty (AutoCAD, Autolisp)
- zaświadczenie o niekaralności
- referencje
- opis mojego doświadczenia zawodowego

Jak się później okazało to ostatnie najbardziej mi pomogło w przekonaniu przyszłego pracodawcy do siebie. Oczywiście wszystko było w języku angielskim. Praktycznie odpowiedz dostałem kilka godzin później. I tak 9 czerwca zaczynałem prace na stanowisku Engineer - a z jednym małym wyjątkiem nie miałem bladego pojęcia ile mogę dostać na takim stanowisku, wiec powiedziałem najmniej ile moglem ale na tamte czasy wydawało mi się do w miarę rozsądnie (20k). Najważniejsze było wtedy ze osiągnąłem po co tu przyjechałem, czyli cel który w przekonaniu większości ludzi jest niemożliwy do osiągnięcia. Zadowolony, nie myślałem nawet o tym żeby iść na następne interview na które bylem umówiony. I tak zaczęła się moja skromna kariera w UK, po 6 miesiącach zmiana pracy wynagrodzenie odpowiednio wyższe, sprowadziłem tutaj rodzinę, mieszkamy sami w mieszkanku trzy pokojowym, ogólnie życie biegnie spokojnie i bez żadnych większych problemów finansowych (patrz początek). Wiadomo trochę tęskni sie za rodziną, no ale co zrobic, może w przyszłości z odpowiednim bagażem doświadczeń się wróci. Pożyjemy zobaczymy.

Praca troszkę się różni niż w Polsce ale to możne w następnym poście.

Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, lub jakieś podpowiedzi proszę na forum, jezeli ktos chcialby wzor mojego CV prosze na PW.
Możliwe że są osoby które chciałyby się podzielić swoimi doświadczeniami zapraszam do rozwinięcia tematu.




Darek - 25 gru 2009, o 10:30
" />Witam

Jestem tegorocznym absolwentem Politechniki Śląskiej wydziału Mechanicznego Technologicznego o kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. W niedalekiej przyszłości chciałbym zmienić miejsce zamieszkania z bardzo prostego powodu - pieniądze. Obecnie zatrudniony jestem jako Referent d/s technicznych za niecałe 700zł co jest wręcz upokarzające, biorąc pod uwagę, iż dyplom obroniłem na 5, a przebieg moich studiów należał do pracowitych. Niestety moje doświadczenie zawodowe jest znikome (żadne dosłownie ujmując, poza kilkoma miesiącami pracy na produkcji, i obecna praca od 1 października 2009), a w dodatku nie posiadam żadnych certyfikatów stwierdzających znajomość oprogramowania CAD. Niemniej podczas okresu studiów miałem dużą styczność z oprogramowaniem klasy CATIA, SolidEdge oraz AutoCad.
Jako przyszłą prace właśnie upatruję sobie CAD technician lub pokrewną związaną z rysowaniem, bądź projektowaniem w systemach 3D.

Jeżeli chodzi o mój Angielski, to sprawa jest tego rodzaju iż znacznie lepiej radzę sobie z rozumieniem słyszanego tekstu, niż ze składaniem zdań (niemniej myślę że poradził bym sobie z rozmową, może nie płynnie, ale jednak).

Elementy wymienione przeze mnie powyżej kwalifikują mnie na Graduate (o ile w ogóle). Czy widzi Pan szanse dla kogoś o podobnym profilu jak mój jako pracownika na stanowisku inżyniera juniora, bądź pokrewnym w Wielkiej Brytanii?
Wiem że powyższe pytanie praktycznie mija się z celem (bo dokładnymi danymi Pan raczej nie dysponuje - bo niby skąd), aczkolwiek patrząc na sytuację w kraju dochodzę do wniosku że straciłem 5 lat życia na studiowanie (obecnie znajomi z grupy nie zarabiają więcej niż 1600zl/msc).

Zależy mi na rozeznaniu czy w UK człowiek mojego pokroju ma szansę?

PS. Gratuluje uporu o którym Pan pisze w swojej wypowiedzi

Dariusz



artur - 4 sty 2010, o 09:30
" />Witam Panie Dariuszu,

Bardzo przykro sie czyta o perspektywach rozwojowych w Polsce, zwlaszcza jezeli ktos mysli o powrocie. No cóz pewnych spraw sie nie zmieni, pewnych zachowan sie nie wyplewi, chociaz przydalo by sie. A najbardziej jest denerwujace ze w polskiej ofercie pracy punkt Wymagania jest najbardziej obfity czyli: jezyki angielski, francuski i rosyjski i dobrzye by bylo chinski a tak naprawde jak tos bedzie uzywal angielskiego to bedzie dobrze, do tego stosy papierow potwierdzajacych twoje kwalfikacje referencje itp....no ale coz kazdy chce miec najlepszych.... a noz widelec moze jezyk chinski kiedys sie przyda. Szkoda tylko ze wyplaty sa takie jakie sa.
Jezeli chodzi o Anglie to na pierwszysm miejscu liczy sie doswiadczenie. Ja swoj dyplom pokazalem dopiero po roku pracy. Najpierw sprawdzaja twoja wiedze a pozniej papierki. Co nie znaczy ze nie ma Pan szans. Jak Pan wczesniej wspomnial pozycja graduade stoi otworem. W zalezenosci od tego czy pan chce isc zgodnie ze swoim wyksztalceniem czy na cadowca wynagrodzenie bedzie rozne. Wcale to nie oznacza ze cadowiec zarabia mniej znam z doswiadczenia ze w 3D jeden ze znajomych wyciagal 150ÂŁ za dniowke, oczywisie praca byla na kontrakt, ale wszystko jest mozliwe wystarcza tylko dobre checi i troche zaparcia. Nie ma co sie oszukiwac ze od samego poczatku dadza bog wie ile i beda czekac z otwartymi ramionami, tak tylko jest w opowiesciach "polskich anglikow". Musi sie pan uzbroic w cierpliwosc. Najwazniejsze.... NIE szukac pracy tak zwanej "na zmywaku" i oklamywac sie ze najpierw trzeba sie nauczyc angielskiego, znam wiele osob z podobnym nastawieniem, ktorzy maja dyplomy i jakies doswiadczenie, problem w tym ze w kazdej innej pracy nie nauczysz sie jezyka specjalistycznego to raz a dwa co najmniej 5 lat bedziesz potrzebowal zeby powiedziec ze umiesz jezyk, a co po tych pieciu latach wpiszesz w cv. To jest najgorszy ze scenariuszy wiec jak ma ktos przyjechac tutaj tylko zeby zarobic troiche wiecej to szkoda zycia, szkoda tych lat nauki.
Nawet jezli znajdziesz sobie prace jako CAD to zawsze bedziesz siedzial w branzy i szkolil jezyk specjalistyczny. Troche mamy ciezki okres bo wszedzie tylko recesja szkoda tylko ze tylko o tym mowa, no ale jakby nie bylo pracodawcy potrafia to w sprytny sposob wykorzystac. wiec jako poczatkujacy kadowiec liczylbym na 16k-18k troche lepiej jako projektant moze 20k, oczywiscie w miare doswiadczenia place beda rosly wszystko tez rowniez zalezy od firmy.

Ale i musze Pana opiep.... jak moze Pan pisac : "Zależy mi na rozeznaniu czy w UK człowiek mojego pokroju ma szansę?"
Co to znaczy czlowiek mojego pokroju? Pisze Pan jakby dyplom i wiedza pana uposledzala. Kazdy ma szanse tylko trzeba troche odwagi po nia siegnac.....



Darek - 4 sty 2010, o 10:24
" />W zwiazku z ostanim Pańskim akapitem.. niestety mozna odniesc takie wrazenie ze mimo ukonczonej nauki w scislym kierunku (podobno przez ekspertow ocenianym na "potrzebnym na rynku pracy") czlowiek przez przedsiebiorcow traktowany jest jako druga kategoria. Bez wypelnienia wspomnianych "Wymagan" lub mocnych pleców mozna liczyć conajwyżej na wypłatę rzędu 1200-1500 zł, a to i tak dużo, margines stanowią natomiast ludzie którym udaje sie powyzej 2000zl/msc netto.

Poki co (z powodu ograniczonych srodkow finansowych) plan jest taki, by wyjechac do Angli, zalapac gdzies prace dowolej kategori, a równocześnie szukać czegoś co odpowiadało by wykształceniu. Może szczęście się uśmiechnie po jakimś czasie. Tu w kraju, niestety nie widze szans na godną przyszłość, nie mówiąc już o założeniu rodziny..




artur - 4 sty 2010, o 11:39
" />Plan jest dobry, tylko nie zostac dluzej przy tej jakiejs pracy niz miesiac. Przede wszystkim nie rezygnowac z zalozen.
Dobrze jest szukac pracy tutaj juz na miejscu, poniewaz moze sie zdazyc ze chca zeby przyjechac na interview za kilka dni wiec problemem bedzie przyjechac z Polski. Dobrze jakby pan sie rozeznal jakie jest zapotrzebowanie i powysylal CV do jakis agencji typu:
http://www.reed.co.uk/
http://www.hays.com/
http://www.monster.co.uk/
Od razu sie Pan dowie jaki bedzie odzew. W pierwszym poscie podalem wiecej linkow.
a najlepiej sie szuka w google

Prosze sobie przetlumaczyc wszystkie dokumenty. Ja nawet akty urodzenia tlumaczylem, na poczatku moze sie nie przydac ale pozniej gdyby Pan chcial zakotwiczyc w UK to jak najbardziej, zwlaszcza jezeli chodzi o rodzine.

Kazde praktyki czy praca przy jakims projekcie moze Pan traktowac jako doswiadczenie, w CV bylby wskazany krotki opis ale naprawde krotki jednozdaniowy gora dwa. Nie kazdy lubi czytac dlugie CV

Jezeli chodzi o rodzine to z mojego doswiadczenia w Anglii jest duzo latwiej wychowac dzieci (taniej rowniez), schody zaczynaja sie na etapie szkoly, jak wiadomo nie jest do konca na takim poziomie jakbysmy chcieli ale wszystko jest do obejscia.

Dobrze by bylo gdyby Pan sobie zorganizowal jakies lokum przed wyjazdem, z dostepem do internetu. Internet bedzie najwazniejszym zrodlem informacji jezeli chodzi o prace w zawodzie.
po przyjezdzie do Anglii musialby Pan kupic numer tel koszt ok 5ÂŁ plus jakies doladowanie. Warto pamietac zeby sciagnac simlock-a maly szczegól jak juz Pan zaktualizuje CV bedzie wiecej telefonow.

W razie problemow prosze o kontaktach, w miare mozliwosci postaram sie cos podpowiedziec.



Darek - 4 sty 2010, o 13:48
" />Dziekuje Panie Arturze, tak jak Pan napisał, w ramach jakichkolwiek wątpliwości lub pytań skontaktuje sie z Panem



morgan - 1 lut 2010, o 23:03
" />Witam, właśnie znalazłem to forum i bardzo mnie zainteresowało. Ja też podobnie jak kolega Darek szukam pracy w Anglii. W Polsce zrobiłem mgr inż. z drogownictwa, w międzyczasie byłem przez rok na wymianie studenckiej w Anglii. Po studiach popracowałem rok w PL żeby złapać trochę doświadczenia i teraz przyjechałem do Angli poszukać pracy. Wiadomo, żeby lepiej zarobić ale też żona bardzo nalegała... Nie chcę nikogo straszyć ale z tego co doświadczyłem to jest dużo ciężej ze znalezieniem pracy w zawodzie niż się spodziewałem. Tak jak radzi kolega Artur, zacząłem wysyłać swoje CV do wszystkich agencji pracy dla inżynierów w UK około rok temu. Z angielskim nie mam problemu ale na wszelki wypadek zleciłem napisanie CV profesjonalistom. W ciągu ostatniego roku dostałem ok 3-4 telefonów z agencji- pytali o moje doświadczenie i chcieli się dowiedzieć więcej szczegółów. Poza telefonami nic więcej nie zyskałem, żadnego zaproszenia na rozmowę... Teraz jestem od 3 miesięcy w Anglii, odzwywają się agencje ale bez rewelacji i dalej nie byłem na żadnej rozmowie. Może mój zawód nie jest tu tak pożądany albo kryzys jest większy niż się spodziewałem ale nie jest za dobrze. Pozdrawiam



artur - 2 lut 2010, o 13:51
" />Witam,
Moze tak kilka slow pocieszenia. W zeszlym tygodniu byl artykow ze Anglia oficjalnie wyszla z recesji. Teoretycznie a praktycznie bardziej z nadmuchiwanej sytuacji przez pracodawcow. Ale co za tym idzie jak to w Anglii zauwazylem wzrost ludzi / agencji odzywajacych sie z jakimis nowymi propozycjami pracy. Mysle ze to dobry moment zeby skupic sie nad porzadnym wysylaniem CV, najlepiej bezposrednio do pracodawcow a nie do agencji. Jak wiadomo (chociaz jest to zabronione - dyskriminacja itp) to rodak poprze rodaka, zwlaszcza jezeli nastaly gorsze czasy. Tak wiec skupilbym sie na wysylaniu CV bezposrednio do pracodawcy. Moze nie do konca tylko CV, ale taki maly pakiet informacji zachecajacy do spotkania sie wlasnie z Toba, ktory mysle ze powinien zawierac:

1. List motywacyjny dlaczego akurat do tej firmy chcialbys dolaczyc - ewentualnie kilka slow w e-mailu i nie chodzi mi o to : " Zalaczam CV , prosze spojrzec uwazam ze bylbym dobrym nabytkiem dla panstwa itp" tutaj jepiej bardziej sie rozpisac. Bardzo krotko przy jakich projektach/budowach sie pracowalo. Dlaczego ta firma a nie inna jak duza, to ze sie widzi wieksze mozliwosci rozwoju chociaz to nie zawsze prawda, z mojego doswiadczenia wiem ze w malej wiecej sie czlowiek nauczy niz w motlochu. no ale jakas sciemke trzeba walnac Chodzi o to zeby przyszly pracodawca zerknal do CV a nie kliknal czerwiony krzyzyk. Musi to byc zachecajace.

2. CV - ale juz ukierunkowane pod dana firme

3. Dobrze jest przygotowac zestaw najciekawszych rzeczy przy ktorych sie pracowalo albo co sie robilo i je bardziej rozbudowanie rozpisac zalaczajac np rysunki, szkice najlepiej w formie pdf. To pomoglo mi w uzyskaniu pierwszej pracy.

4. Skany wszystkich uprawnien i dyplomow.

Trzeba rowniez pamietac, zeby wszystkie te dokumenty mialy dosc rozsadne rozmiary, nikomu sie nie chce odbierac 40Mb plikow. Ewentualnie mozna spokowaz rar-em

Gdzie szukac Pracowawcy podalem powyzej ale powtorze:

http://www.acenet.co.uk/Find-a-Consultant/1/32/1/3

Zycze powodzenia.



morgan - 3 lut 2010, o 13:17
" />Rzeczywiście dobry pomysł, do tej pory wysyłałem samo CV ewentualnie ze standardowym listem motywacyjnym. W takim razie muszę przygotować dobre materiały i próbować szczęścia. Dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam
Karol



Darek - 14 mar 2010, o 14:14
" />Po dosc dlugiej przerwie wracam na forum by przekazac dotychczasowe spostrzezenia.. ale od poczatku

Po blisko 3 miesiecznym przygotowywaniu sie, kompletacji dokumentow, niezbednych przerobkach cv (ktore finalnie okazaly sie zupelnie zbedne, poniewaz z tego co zauwazylem panuje w UK dosc dziwny sposob pisania cv w formie listu motywacyjnego pomieszanego z CV i zyciorysem) wyruszylem w droge.

W pierwszych dniach pobytu zaczalem zalatwiac sprawy zwiazane z NIN (national insurence number), na ktore czekam juz niestety blisko 1.5 tygodnia (ze wzgledu na blad w wymowie, ktory druga strona odebrala jako co innego, tj blad w kodzie pocztowym), potem wyruszylem do pobliskego Preston by zarejestrowac sie w agencji pracy, niekoniecznie inzynierskiej Prime time.. Tu mily pan, ze zrezygnowaniem pokrecil glowa po czym ze smutkiem w glosie dodal: kolejny inzynier do pracy za 5.8/h, jak sie okazalo agencja wogole nie prowadzi rekrutacji na jakiekolwiek stanowiska inzynierskie, lecz jedynie fizyczne za minimalna krajowa.

Zgodnie wiec z rada pana Artura, wzialem sie do poszukiwania pracy przez interenet.. wyslalem kilka cv, wraz z paroma rysunkami, dyplomem itd, odpowiedzialem na kilka ogloszen i jak do tej pory dostalem tylko jeden telefon zwiazany z praca jako operator CNC lasera. Rozmowa przebiegla dosc standartowo ( z moim raczej srednim agielskim i dziwnym akcentem spolecznosci Lancashire), tj troche pytan o doswiaczenie, o znajomosc maszyny itd, padlo haslo umowienia sie na interview i... skontaktujemy sie z panem.. i tyle..

Co prawda dopiero kilkanascie dni mieszkam w Chorley, niemniej perspektywy nie sa dosc rozowe, problem oprocz mojej osoby (brak dosiadczenia i angielski) wg mnie stanowi lokalizacja jaka mialem mozliwosc wybrac (jedyny znajomy w angli) tzn polnocno zachodnia Anglia. Niby wieksze miasta sa w niewielkiej odleglosci, natomiast jezeli chodzi o ogloszenia natury graduate CAD lub mechanical Engineer to niestety takowych raczej niema. Co prawda to dopiero poczatek niemniej poki co perspektywa jest conamniej marna..

Coz poczekamy zobaczymy



artur - 18 mar 2010, o 08:57
" />Witam,

Dziekuje Panie Dariuszu za opisanie doswiadczen. Na pewno sie przydaja. Jezeli moglbym zasugerowac, prosze poszukac firm w Pana okolicy i bezposrednio do nich aplikowac. Jezeli Pan odpowiada na zamieszczone ogloszenia typu z: Reed , Hays i inne sa to agencje ktore moga zalatwic prace ale
- po pierwsze :
Musi Pan wtedy przejsc min dwie osoby(jedna to z agencji, a druga to z firmy), co w naszym przypadku zmniejsza szanse o 50%, teoretycznie nie powinno byc zadnych dyskryminacji ale w obecnych czasach, zwlaszcza po wyjsciu z kryzysu, tak naprawde nie wiem czy ktos w nim byl, ale jak juz byl to bardziej patrza zeby zatrudnic rodaka. Wiec wiekszosc agencji nawet jezeli ma jakas pozycje to nie przesyla dalej CV do pracodawcy. Rowniez czesto gesto pytania, glupie pytania dyskwalfikuja nas. Ale najlepsze sa pytania na ktore lepiej klamac bo prawda nie pomaga. Np dlaczego Pan chce zmienic prace (w moim przypadku). Odpowiedzenie ze chicalbym poprawic swoja niezaleznosc finansowa calkowicie mnie przekresla. PAMIETAJCIE nigdy nie chcemy wiecej kasy, ale jak przychodzi do rozmowy o kase to z kreceniem glowy mozna powiedziec o 2 tys wiecej niz sie chce (odnosnie rocznej pensji). Jezeli to jest pierwsza praca lepiej nie naciagac. Wiec jezeli dochodzi do pytania dlaczego, to oczywisie: widze duze mozliwosci rozwojowe, w polsce nie moglbym sie tak rozwijac, lubie robic to co oferuje dane stanowisko w firmie itp itd. ale to odnosnie agencji... wybieglem z watku
- po drugie
Kazda agencja bieze prowizje od zalawionej pracy, jest to ok 10% twojego rocznego wynagrodzenia, wiec firmy nie zabardzo chca zatrudniac ludzi polecanych przez agencje, no chyba ze juz bardzo potrzebuja, no ale czasy sa jakie sa.
i po trzecie
Jezeli wysales cv do agecji ta agencja przeesle twoja aplikacje do firmy, a ty w tym czasie znajdziesz te firme sam i przeslesz do niej cv to nie ma "h... we wsi" (cytat ) ale cie nie zatrudnia. Bo stwierdza ze chciales oszukac agencje. Oczywiscie zawsze sa wyjatki od reguly.

Tak podsumowujac ja wyslalem ponad 100 aplikacji na rozne sposoby , na poczatku nie mialem pojecia jak to wszystko "dziala" po miesiacu dostalem dwa zaproszenia na rozmowe. Prawde powiedziawszy to bylo 3 lata temu jeszcze przed tymi wszystkimi zmianami, nie ukrywam ze wtedy bylo latwiej teraz pracodawca dwa razy sie zastanowi zanim podejmnie jakas decyzje.
Ale mysle ze wszystko jest mozliwe.
Jeszcze taka podpowiedz jezeli chce pan aplikowac na cad-owca to prosze nie omijac firm takich profesji jak:
- building services
- electrical
- energy and power
- structural
- architect
Ja pracuje w tej pierwszej i moge powiedziec ze 90% firm ma swoich cadowcow, a by sie Pan zdziwil ile np taki Cadowiec moze zarobic, oczywiscie z pewnym bagazem doswiadczen.
W kazdym razie powodzenia.
Przypominam rowniez stronke gdzie moze pan wyszukac firm.
http://www.acenet.co.uk/Find-a-Consultant/1/32/1/3



Tomek - 27 maja 2010, o 09:03
" />Witam wszystkich!

Świetne forum, czytając same posty otrzymałem odpowiedzi na większość moich zagadnień dotyczących oczywiście wyjazdu do UK, ale zacznę od początku…

Ukończyłem Budownictwo na Politechnice Krakowskiej w ubiegłym roku. Pracę znalazłem w zawodzie już po 4 roku i tak pracuję aż do chwili obecnej na stanowisku Inżyniera Budowy (zajmując się głównie ofertowaniem, przygotowywaniem ofert do przetargów - biuro, obecnie na budowie jako inżynier). Kilka miesięcy temu przytrafiła mi się pewna przygoda; miałem okazję przez kilka tygodni posiedzieć trochę w Anglii; dokładnie w Londynie (w celach rekreacyjnych). W każdym razie patrząc na życie w Anglii podjąłem decyzję o wyjeździe. Szczerze mówiąc obecnie w Polsce nie zarabiam jakoś tragicznie, idzie wyżyć ale odłożyć to już ciężko. Teoretycznie mógłbym już wyjechać ale stwierdziłem że warto jeszcze chwilkę poczekać… Mianowicie; obecnie pracując jeszcze w Polsce jestem że tak powiem o ‘rzut beretem’ od zrobienia pełnych uprawnień budowlanych (coś w stylu uprawnień SEP’owskich o których wspomina Pan Artur). W czerwcu mija mi 2 lata praktyki którą mogę wpisać do książki praktyk i jak dobrze pójdzie to może w listopadzie podejdę do egzaminu na uprawnienia (owy egzamin odbywa się 2 razy w roku; listopad i czerwiec). Stwierdziłem że warto jeszcze chwilkę poczekać w Polsce aby domknąć temat z uprawnieniami i wyjechać dopiero z nimi za granicę; zawsze to lepszy bagaż doświadczeń i papier w kieszeni; nie musiałbym już myśleć o powrocie na egzamin do Polski (tutaj przydałaby mi się Pańska opinia nt uprawnień Panie Arturze; czy lepiej poczekać; zdać egzamin i wówczas ‘heja’ na Anglię? Zastanawiałem się czy od razu nie wyruszyć, ponieważ nie mam pewności czy uda mi się podejść do egzaminu na uprawnienia w listopadzie a wtedy musiałbym czekać kolejne pół roku z wyjazdem albo wyjechać i wrócić na egzamin… - ale wszystko po kolei… jaka opinia?). Miedzy czasie od kilku już miesięcy uczę się intensywnie języka angielskiego gdyż jestem na poziomie ‘komunikatywnym’ tak w skali od 1 do 10 to tak z 3 w polotach do 4 , albo jeszcze inaczej więcej rozumiem niż jestem w stanie powiedzieć . Ale póki co zostając jeszcze przez chwilę w Polsce uznałem że będzie dobrze poćwiczyć język przed wyjazdem. Robię to tylko po to aby język mnie nie zdyskwalifikował przy szukaniu pracy w UK. Nie zakładam możliwości znalezienia pracy dorywczej ‘jakiejkolwiek’ i później szukaniu czegoś zgodnego z profilem. Taką sytuację wykreślam; nie po to kończyłem studia. W każdym razie jestem w 100% zdeterminowany, na chwilę obecną będąc jeszcze w Polsce robię wszystko aby lepiej wystartować w UK czyli; uprawnienia budowlane + szlifowanie języka między czasie.

Ostatecznie Panie Arturze biorąc pod uwagę moje moją obecną sytuację opisaną powyżej bardzo proszę o opinię nt. obranego postanowienia i podpowiedź czy podążam w dobrym kierunku.
Pozdrawiam



artur - 27 maja 2010, o 12:59
" />Witam Panie Tomaszu, mam nadzieje ze wszystko sie ulozy..

Co do moich porad, to po piresze dobrze by bylo zdac ten egazmin, powrot do tego po latach bedzie trudniejszy zwazywszy na to ze mozna pracowac z teoretycznie takimi samymi standardami ale jednek Anglia i Polska rozni sie przede wszystkim naciskiem na "niektore" sprawy gdzie dla jednych jest to istotne a dla drugich troche mniej.
Troche musze Pana rozczarowac, prawdopodobnie te uprawnienia nie beda miec tutaj mocy prawnej niemniej jednak beda one karta przetargowa na interview. Bedzie to bedzie dobre gdyby Pan zechcial wrocic do Polski. Z zagranicznym doswiadczeniem z polskimi uprawnieniami budowlanymi moze akurat bedzie Pan mogl znalezc dobra prace w firmie z zagranicznym kapitalem. W kazdym razie tez jestem na etapie konczenia mojego dziennika budowy, bo moze Pan nie wiedziec ale zagraniczna praktyka tez jest akceprowana przez IIB wiec moze w niedlugim czasie bedzie trzeba sie przejechac zeby zdac egzamin, zobaczymy.
Wracajac do Pana, pocieszenim moze byc to ze mam wrazenie ze rynek angielski powraca na dobre tory po 1,5 rocznej recesji. Zaczynaja sie do mnie odzywac ludzie z agencji z pytaniemi czy nie chcialbym zmienic pracy a to dobre. Troche gorzej jest aplikowac bezposrednio do firm bo jakos nagle wszyscy przerzucili sie na agencje, piszac wszyscy mam na mysli ci co sie do mnie odzywali .
Jest Pan na dobrej pozycji ze wzgledu na doswiadczenie, jezyk.... hm nie wiem jak teraz patrza na to anglicy ale trzeba byc upartym, jak sie nie sprobuje to sie nie bedzie wiedziec.... a siedzenie i myslenie co by bylo gdyby jest dla starych babek ( i dziedkow tez oczywiscie nie umniejszajac kobietom. ):)
Przede wszystkim dobre CV, zyciorys tez sie przyda z opisem projektow przy ktorych Pan uczestniczyl z opisem stanowiska i obowiazkow. Nie wiem jak jest w Pana zawodzie ale jezeli robil Pan jakies rysunki obliczenia wszystko bedzie na Pana korzysc.
Na Pana miejscu z tym doswiadczeniem co mam nie wielkie ale jakies, przygotowalbym te dwie rzeczy napisalbym jakiegos ladnego emaila i wysylal bezposrednio do firm z Polski, ma Pan jeszcze troche czasu zanim zda Pan egzamin i w tym czase juz sie pan rozezna jakie i ile bedzie ofert. Dobrze by bylo zeby email byl poprawny gramatycznie i zachecajacy.
Moze Pan rowniez napisac ze Pan moze sie skontaktowac tel. zazwyczaj sa to numery stacjonarne a teraz juz nie jest problemem zadzwonic z polski za grosze. Oczywiscie w emailu prosze zaznaczyc ze przeprowadza sie Pan na stale do anglii, np od przyszlego roku. Jezeli bylo by cos ciekawego to moze Pan przyleciec na interview.
Jest teraz rowniez wiele agencji zatrudniajacych Polakow, jak rowniez polskie agencje, paradoksem jest jednak ze sa bardziej restrykcyjni jezeli chodzi o jezyk, ja na poczatku zadnej nie przeszedlem:)
Z drugiej strony wysylajac do agencji zawsze mozna, troche pocwiczyc angielski jezeli ktos zadzwoni na polski numer, jednak polski numer moze byc dla niektorych wystarczajacy powod do dyskwalfikacji, wiec zostalbym bardziej przy kontakcjie bezposrednim. Co do angielskiego to chaty, skype, i inne komunikatory im wiecej tym lepiej, laczyc sie i rozmawiac o dupi....e marynie za przeproszeniem.
W kazdym razie mysle ze bedzie dobrze, do odwaznych swiat nalezy, jak pisalem wczesniej rynek sie poprawia wiec pozostaje tylko trzymac kciuki

Pozdrawiam



artur - 2 lip 2010, o 14:56
" />Uff ... nudno sie tu robi.... nikt nic nie pisze znaczy nie chce sie podzielic z rodakami swoimi doswiadczeniami..... zwazywszy na ogladalnosc to smutne..... no ale co ja moge poradzic.....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • albionteam.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl