|
|
|
|
Sztuka modelarska a regulamin konkursowy
Archi - 16 sie 2007, o 19:12
" />[center]Piotr Boczarski[/center]
[center]Sztuka modelarska a regulamin konkursowy[/center]
Nie od razu Kraków zbudowano. Tak samo nie od razu mieliśmy do czynienia z przejawami artyzmu w modelarstwie redukcyjnym. Jednak, kiedy już- dzisiaj na dobre-ów artyzm zagościł i pojawiły się związane z nim sformułowania, to zrodził się również niemały problem, jak połączyć ze sobą sztukę modelarską z regułami rywalizacji konkursowej, postrzeganej przez pryzmat zjawiska sportowego.
[left] Zanim jednak przejdę do omówienia głównego zagadnienia, warto przytoczyć kilka argumentów, przemawiających za rozumieniem modelarstwa, jako swojego rodzaju kanonu sztuki. Bowiem, kiedy już w innych (bardziej rozwiniętych) dziedzinach modelarstwa redukcyjnego ów artyzm stał się pojęciem tak obecnym i standardowym, że wszelkie dyskusje o prawidłowości tego zagadnienia są zbędne, to u nas (w redukcyjnym modelarstwie ciężarowym) owa tematyka się dopiero zakorzenia. I w tym opóźnieniu nie ma nic złego. To, że w np. w środowisku lotniczym pojęcie sztuki zadomowiło na dobre, wynika z jego dłuższej historii, ale też z większego rozwoju merytoryczno-technicznego. Możemy, więc śmiało powiedzieć, że wszystko przed nami! A czy sztuka modelarska ma już jakieś przejawy w naszej specjalności? Na to pytanie chyba każdy może sobie odpowiedzieć, obserwując krajowe i zagraniczne środowisko. Ja uważam, że śmiało możemy mówić już o dobrych początkach tego zjawiska, a także przewidywać dalszy jego rozwój. Jak to wygląda w praktyce? Otóż to, co dziś możemy obserwować na forum środowiskowym, czy to poprzez zaglądanie do Internetu, czy też uczestniczenie w imprezach, śmiało dowodzi temu, iż budowa konkursowego modelu odchodzi od standardów, powszechnych jeszcze kilka, kilkanaście lat temu. Dzisiaj, aby wygrać konkurs nie wystarczy poprawnie skleić modelu prosto z pudełka (szkoda, bo przecież takie też powinny być doceniane, ale o tym w dalszej części). Ci, których twórczość jest najbardziej zauważalna na wystawach konkursowych, potrafią zrobić coś tak nowatorskiego i wręcz artystycznego, że to właśnie ich dzieła stają się źródłem inspiracji. W czym więc szukać ów artystycznych przejawów? Z pomocą przychodzą rozmaite techniki, ale także sposób patrzenia na koncepcję budowanego modelu. Zaczynając, więc od technicznej strony, to już samo natryskiwanie farby aerografem ma w sobie pierwiastek artyzmu, nie mówiąc już o naprawdę wiernym odtwarzaniu kolorystyki. Wykonywanie śladów eksploatacyjnych obiektu, odzwierciedlanie metalicznych powierzchni, uzyskiwanie głębi koloru (jak kłopotliwe przecież dla niejednego modelarza), czy już nawet malowanie rozmaitych wizerunków. Dobieranie barw i ich mieszanie, umiejętne posługiwanie się narzędziami malarskimi, nakładanie różnych specyfików (w przypadku m.in. śladów eksploatacji), techniki polerskie w celu wydobycia zróżnicowanego połysku i głębi na różnych podłożach (w tym metalicznych), wiążące się z wielobarwnym malowaniem-projektowanie przesłon i szablonów separujących, co bez wątpienia wymaga określonych zdolności plastycznych.[/left]
[center] [/center]
[center]Malowanie modelu nigdy nie kończy się na położeniu koloru i zabezpieczeniu lakierem bezbarwnym. Do uzyskania odpowiedniej głębi i połysku stosuje się rozmaite techniki polerskie. Zdjęcia: via www.modellversium.de[/center]
[center] [/center]
[center]Wielobarwne malowanie poszycia to czynności, które wymagają niemałych zdolności plastycznych, ale i poświęcenia sporego czasu przy projektowaniu i wycinaniu szablonów separujących. Zdjęcia: via www.aircraftresourcecenter.com[/center]
[center] [/center]
[center]Odtwarzanie śladów eksploatacji na modelu, to nie tylko proces malarski, polegający na nałożeniu odpowiedniego koloru. Do uzyskania prawdziwie realistycznych efektów niezbędne jest odpowiednie wycieniowanie każdej z barw. Zdjęcia: via www.wettringer-modellbauforum.de[/center]
[left] Ponadto problematyka związana z budowaniem od podstaw, gdzie mamy do czynienia ze swojego rodzaju procesami rzeźbiarskimi, często w dosłownym znaczeniu. Ale również wszelkie problemy, wynikające z budowania dioram. Tam nie tylko należy skupić się na modelu, lecz także na dorobieniu całej scenografii do niego, co z pewnością wymaga od modelarza nie lada umiejętności plastycznych i artystycznego spojrzenia. Wszystko to składa się na to, że modelarski artyzm, wcześniej postrzegany, jako coś fanaberyjnego, dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z prawdziwymi dziełami sztuki modelarskiej, pozwala nam naszą pasję realnie dowartościować, jednocześnie obalając teorie o infantylnym hobby. Bowiem modelarstwo to nie dziecinada, lecz praca twórcza przecież.[/left]
[center] [/center]
[center]Konwersje Mana TGA oraz Scanii z kabiną CP31 nie powstały za pomocą zestawów fabrycznych, lecz są przykładem prawdziwych prac rzeźbiarskich. Budowanie tak skomplikowanych modeli daleko odbiega od klasycznego sklejania części z pudełka. Zdjęcia: via www.wettringer-modellbauforum.de[/center]
[center]Modelarstwo redukcyjne jako zjawisko sportowe? [/center]
[left] O ile w kwestii ustalania reguł konkursowych, a właściwie ich powielania (od wielu lat organizatorzy polskich imprez modelarskich korzystają z tych samych przedawnionych schematów), modelarstwo redukcyjne przez pryzmat regulaminów mylnie postrzegane jest, jako działalność sportowa, bo od praktycznej strony ze sportem nie ma wiele wspólnego, to na szczęście ten manieryzm powoli odchodzi w przeszłość. Polskie środowisko, wprawdzie skromnym garstkami, ale czerpie z doświadczeń zagranicznych gigantów w organizowaniu najbardziej prestiżowych imprez modelarskich, do których nasi zachodni koledzy brnęli całymi latami. Aż doszli do wniosku, że bardzo ciężko jest przeprowadzać w charakterze sportowym wystawy dzieł sztuki modelarskiej. Wiadomo przecież, że sport i sztuka to całkiem odmienne światy. Prawdziwym sportem rządzą proste i niezmienne reguły. Bieg wygrywa ten, który będzie pierwszy na mecie, mecz piłkarski ta drużyna, która strzeli więcej bramek, skoki ten, który wyląduje dalej, bo nawet licząc punkty za styl, to i tak odległość jest najważniejsza. Sport ponadto, to coś, co nieustannie kolaży się z wysiłkiem fizycznym, dążeniem do bycia pierwszym. Przykładów można przytaczać wiele. Natomiast w modelarstwie takich prostych reguł już nie ma. Nie łatwo zmierzyć talent danego modelarza za pomocą punktów i subiektywnych wrażeń sędziego. Nawet każdy z nas, kiedy ogląda upatrzony model na konkursie, nie jest w stanie zupełnie obiektywnie ocenić interesujące go dzieło pod względem poprawności merytoryczno-technicznej. Wynika to m.in. ze zdolności percepcji każdego człowieka. Weryfikując model, nie da się dostrzec jego wszystkich wad i zalet, lecz tylko te, które najbardziej rzucają się w oczy. W dodatku biorąc pod uwagę fakt, iż sędzia na konkursie ma bardzo ograniczony czas na ocenę, a kryteria oceny nie są dostosowane do realiów imprezy tzn. nie pozwalają na obiektywną weryfikację każdego modelu czy także nie uwzględniają najważniejszych aspektów twórczości modelarskiej, to wówczas rodzą się bardzo nieprzyjemne sytuacje, kiedy nie wiadomo, któremu modelowi należy się wyróżnienie bardziej, a któremu mniej, czy nawet dochodzi do zjawisk, kiedy to zasłużone dzieło zostaje potraktowane niesprawiedliwie. A jak wiadomo wyniki rywalizacji konkursowej, będące powodem do szerokich dyskusji z powodu kontrowersyjnego werdyktu, budzą często w uczestnikach (tu nie ma, co się oszukiwać!) wiele nieporozumień i animozji. Te natomiast stają się powodem różnych podziałów w środowisku, a wspólna pasja ma łączyć, nie dzielić. Dowodem tychże podziałów mogą być chociażby dyskusje (często kończące się kłótniami) prowadzone na wielu forach internetowych, nie mówiąc już o sytuacjach na konkursach, gdzie niektórzy modelarze nawet siebie unikają. Inną jeszcze rzeczą jest fakt, że modelarstwo ma różne oblicza i każdy model może wyróżniać się czymś innym, prezentować odmienny warsztat, ale w taki sposób by modelarstwu otwierać nowe drogi rozwoju. Taki sposób postrzegania jest bardziej przystępny tejże pasji niż trzymanie się ścisłych reguł rywalizacji sportowej. Równocześnie jest to jedna z odpowiedzi dla tych, którzy często głowią się, dlaczego zachodnie środowiska są bardzo często pierwsze w wymyślaniu i stosowaniu nowatorskich trendów. Powodem jest właśnie NIE dokonywanie selekcji na konkursie, który model jest lepszy, lecz wyróżnianie (wskazywanie) dzieł, będących wzorcem do naśladowania dla innych modelarzy. Dzieł, które jednocześnie modelarstwu poszerzają horyzonty i otwierają nowe ścieżki. [/left]
[center] [/center]
[center]Volvo FH z zabudową do przewozu cementu oraz Peterbilt Wrecker. Oba te modele brały udział w Modell Truck Manii 2006. W ramach klasyfikacji konkursowej zostały zgrupowane w kategorii „Pojazdy specjalistyczne”. Jednak każdy z nich prezentuje inna koncepcję budowy. Peterbilt jest modelem wykonanym prosto z pudełka, Volvo natomiast to konwersja z dwóch zestawów doprawiona wieloma częściami wykonanymi od podstaw. Który z tych modeli jest lepszy? Zamiast dzielić dzieła konkursowe ze względu na rodzaj, lepiej pogrupować je pod kątem sposobu budowy, bo jak się ma model z pudła do samodzielnej przeróbki? Zdjęcia: via public.fotki.com[/center] [left]
[center]Co jest nie tak?[/center]
[left]Tutaj szczególne miejsce chciałbym poświęcić konkursowi Modell Truck Mania. O ile impreza w Sycowie niewątpliwie należy do jednej z najlepszych pod względem organizacji technicznej w Polsce, to w kwestii ustalania reguł przeprowadzania konkursu modeli już tak dobrze się nie ma. Chodzi bowiem o niepokojąco rodzące się zjawisko, które ma miejsce na wielu innych konkursach modelarskich w naszym kraju. Mowa o nie aktualizowaniu regulaminu rywalizacji konkursowej. Dlaczego to jest tak ważne? Ponieważ regulamin obowiązujący na konkursie, jaki by on nie był, ma istotny wpływ na kreowanie modelarskiej pasji. Jednak ten wpływ czasem pozytywny, również może być rodzajem hamulca, który modelarstwo będzie ograniczał. Jeżeliby wziąć pod lupę zasady rywalizacji, obowiązujące na Model Trick Manii, to można dojść szybko do wniosków, że sposób klasyfikacji i oceny modeli jest dobry, ale na wczoraj, lecz nie na jutro. Owy regulamin powinien rozwijać, kreować nowe trendy i style modelarskie, być dla modelarzy, a nie odwrotnie. Jeśli modelarz staje się przedmiotem reguł konkursowych, a nie ich podmiotem, to mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy to pewne formy modelarskiej twórczości są niedocenione, ponieważ regulamin ich po prostu nie uwzględnia. Nie każdy sędzia jest tak pojętnym i zdolnym obserwatorem, że jeśli znajduje w ocenianym dziele wartościujące cechy, ale których nie przewiduje karta oceny, to jednak uwzględnia je w punktacji. Niektórzy tego nie robią. Kierują się schematem: jest karta oceny i według jej konstrukcji oceniają dzieło, nie zważając uwagi na ewentualne walory w weryfikowanym modelu, ponieważ to, co na karcie oceny się znajduje to święte. Jest to dość ograniczający sposób oceniania, ponieważ nie zawsze kryteria oceny, sposób ich sformułowania odzwierciedlają aktualny poziom mający miejsce w danej dziedzinie modelarstwa redukcyjnego. Poziom modelu często przewyższa kompetencje regulaminowe. Właśnie, dlatego m.in. tak ważne jest aktualizowanie reguł konkursowych. By pozwalały rozwijać, a nie ograniczać. Do takiego wniosku latami dochodzili organizatorzy zachodnich imprez i dlatego też nie powinien nikogo dziwić fakt, iż to właśnie u naszych zagranicznych kolegów często obserwujemy stosowanie nowatorskich trendów i technik modelarskich, które później naśladujemy u nas w kraju. I w tym naśladownictwie nie ma nic złego. Korzystanie z zagranicznych for, korespondowanie z tamtejszymi modelarzami, czy też uczestnictwo w ich konkursach jest jak najbardziej na miejscu. Tylko pozostawanie w tej sferze powoduje, że to właśnie my cały czas będziemy gonić ten zachodni wyższy poziom, a nie go narzucać. A w kreowaniu wysoce modelarskiego szczebla na prawdziwie międzynarodowym poziomie niestety nie sprzyjają polskie zasady i to na wielu naszych konkursach. Co więc należy uczynić? Aby to i u nas można było mówić o europejskim poziomie budowanych modeli, aby i u nas gościli wybitni zagraniczni modelarze. Powinno się odchodzić od reguł, narzucających modelarstwu charakter sportowy. Należy stworzyć takie zasady, które nie będą ograniczać modelarskiej twórczości, lecz odwrotnie. Jednocześnie takie, które dorównają tym europejskim, przyciągną do Polski zagranicznych kolegów i pozwolą stworzyć show o międzynarodowym zasięgu. A już chyba nie trzeba pisać ile korzyści mogą przynieść takie bezpośrednie wymiany doświadczeń z zachodem. Tym samym mamy szansę pokazać, że Polska, jako kraj położony gdzieś na wschodzie, bo tak często jesteśmy odbierani zagranicą, nie musi być kojarzony z białymi misiami i brakiem coca coli w sklepach., lecz z godnym poziomem sztuki modelarskiej. Poziomem, który z pomodzeniem można naśladować.[/left][center] [/center]
[center]Dlaczego konkursy modelarskie nie promują ciekawych sposobów prezentacji? Przecież to nie sam model stanowi formę ekspozycji podczas imprezy. Podstawka i otoczenie scenograficzne dla modelu jest tym, czym rama dla obrazu. Zdjęcia: via public.fotki.com[/center]
[center] [/center]
[center]Jeden z licznych modeli, jakie można było podziwiać podczas festiwalu On The Road w Jabbeke. Czy nie mamy przed sobą prawdziwego dzieła modelarskiego? Znakomita przeróbka ciężarówki z zabudową. Imponujące wrażenie robi wykonana instalacja wewnątrz ramy oraz pięknie odzwierciedlone ślady eksploatacji. Zdjęcia: via public.fotki.com[/center]
[center]Jak to zrobić? [/center]
[left] Aby nie zostać posądzony za tylko tego, co umie mówić a nic nie robi, to, jako bywalec i ostatnio sędzia na Modell Truck Manii wyszedłem z inicjatywą stworzenia takiego bardziej przystępnego regulaminu. Chciałbym go tutaj zaprezentować i jednocześnie otworzyć nim dyskusję, która ma na celu poprawienie tego, który dotychczas funkcjonował na MTM. Jednocześnie proszę Was o recenzje tego, co zaproponowałem i ewentualne poprawki, zmiany, jakie można by wprowadzić, które Wam przychodzą do głowy. Najpierw jednak chciałbym zaznaczyć jedną ważną rzecz. Otóż to, co tutaj prezentuję nie jest tylko moim wymysłem, lecz żywym przykładem z modelarskiego świadka. Oparłem się bowiem na zasadach, jakie po wielu latach eksperymentów opracowali Brytyjczycy. Zasady, które stworzyli stały sie tak uniwersalne, że już dziś w wielu krajach Unii Europejskiej są one z powodzeniem wykorzystywane. Taka standaryzacja regulaminów w wielu krajach powoduje to, iż tam zachodzi wzajemna wymiana uczestników na imprezach. Proszę zwrócić uwagę ilu zagranicznych modelarzy przyjeżdża do Polski na konkursy. Tylko czasami pojawia się paru Czechów, Węgrów, czy Słowaków. Reprezentanci brytyjskiego, niemieckiego, czy belgijskiego modelarstwa u nas nie goszczą. Z czego to może wynikać? Raz, że nasz kraj, jak wcześniej zaznaczyłem traktowany jest trochę na uboczu, ale ważnym czynnikiem jest także nasz sposób organizacji konkursów, nieprzystępny dla europejskiego modelarstwa. Ponieważ tam, gdzie owy sposób organizacji przeobraża się w bardziej międzynarodowy, to automatycznie pojawiają się w tych miejscach międzynarodowi uczestnicy. Tyle dygresji, więc przejdźmy do rzeczy. Brytyjskie zasady różnią się od tych nam powszechnie znanych tym, że w ramach klasyfikacji dzieli się modele pod względem zaawansowania budowy. Tym samym triumf w wystawie konkursowej mogą odnieść ci najwybitniejsi modelarze, prezentując różne style, ale także i to jest bardzo ważne-ci, którzy w tejże pasji stawiają swoje pierwsze kroki i potrzebują motywacji do dalszego rozwoju, Dlatego też, ten sposób klasyfikacji nie wyklucza z grona laureatów modeli budowanych prosto z pudełka (przecież wielu tak zaczyna swoją przygodę z modelarstwem), a chyba nic tak nie determinuje do dalszej pracy początkującego modelarza, jak znalezienie się wśród wyróżnionych na wysoko stojącego rangą modelarskiego show. Regulamin, na którym się oparłem został przeze mnie stosownie zmodyfikowany, tak, aby pasował do obecnych realiów, panujących w redukcyjnym modelarstwie ciężarowym. Dlatego też, jak zaznaczyłem wcześniej, proszę Was o jego weryfikację i podanie własnych, przemyślanych i koniecznie uargumentowanych propozycji. Tak, więc wg tejże klasyfikacji wyodrębnia się klasy:[/left]
[left]STANDARD - przewiduje model zbudowany prosto z pudełka wyłącznie za pomocą części z zestawu fabrycznego. Do modelu wymaga się dołączenia instrukcji montażu.
Ocena tej klasy dokonywana jest przez następujące kryteria:
-wrażenie ogólne ( wrażenie, jakie robi model w zestawieniu z innymi w tej samej klasie) -jakość detali -dokładność montażu (czystość klejenia, precyzja spasowania elementów) -kolorystyka modelu, (jakość wykonania powłok lakierniczych wraz z ewentualnymi śladami eksploatacji) -geometria modelu (wzajemne położenie części względem siebie) -sposób prezentacji (atrakcyjność zaprezentowania modelu; podstawki, foldery itp.) -zgodność wykonania instrukcją montażu
CONVERSION - przewiduję model zbudowany w innej wersji niż przewidział producent zestawu. Do wykonania konwersji może być wykorzystany więcej niż jeden zestaw fabryczny. Jako konwersję rozumie sie zmianę typu modelu poprzez modyfikację zabudowy np. z ciągnika siodłowego na pojazd typu wrecker, zmianę typu kabiny np. z wersji sypialnej na dzienną. modyfikacja konfiguracji napędowej, np. zmiana konfiguracji 4x2 na pojazd z napędem 8x4 itp. Przewiduje się zastosowanie fabrycznych zestawów uzupełniających (blaszek fototrawionych, odlewów żywicznych), a także części/dodatków wykonanych samodzielnie od podstaw. Do modelu wymagana jest dokumentacja rzeczywistego obiektu. Mile widziana dokumentacja przebiegu budowy modelu.
Ocena tej klasy dokonywana jest przez następujące kryteria:
-wrażenie ogólne ( wrażenie, jakie robi model w zestawieniu z innymi w tej samej klasie. -dokładność montażu (czystość klejenia, precyzja spasowania elementów) j-akość wykonania i montażu detali -kolorystyka modelu, (jakość wykonania powłok lakierniczych wraz z ewentualnymi śladami eksploatacji) -geometria modelu (wzajemne położenie części względem siebie, proporcje) -sposób prezentacji (atrakcyjność zaprezentowania modelu; podstawki, foldery itp.) -wkład pracy (indywidualny wkład pracy autora, stopień wszystkich elementów wykonanych od podstaw) -zgodność modelu z dostarczona dokumentacją
SUPER DETAIL - przewiduje model poddany waloryzacji, zbudowany za pomocą fabrycznych i własnoręcznie wykonanych części uzupełniających. Do tej klasy mogą trafić modele tylko waloryzowane, a ich stopień przeróbek nie może zmieniać typu modelu. Wymagana jest dokumentacja rzeczywistego obiektu oraz mile widziana dokumentacja przebiegu bodowy.
Ocena tej klasy dokonywana jest przez następujące kryteria:
-wrażenie ogólne ( wrażenie, jakie robi model w zestawieniu z innymi w tej samej klasie. -dokładność montażu (czystość klejenia, precyzja spasowania elementów) -jakość wykonania i montażu detali -kolorystyka modelu, (jakość wykonania powłok lakierniczych wraz z ewentualnymi śladami eksploatacji) -geometria modelu (wzajemne położenie części względem siebie, proporcje) -sposób prezentacji (atrakcyjność zaprezentowania modelu; podstawki, foldery itp.) -wkład pracy (indywidualny wkład pracy autora, stopień wszystkich elementów wykonanych od podstaw) -zgodność modelu z dostarczoną dokumentacją
SCRATCH – przewiduje model zbudowany samodzielnie od podstaw bez użycia zestawów i fabrycznych dodatków uzupełniających. Wybór surowca jest dowolny. Wymagana dokumentacja rzeczywistego obiektu oraz mile widziana dokumentacja z przebiegu budowy.
Ocena tej klasy dokonywana jest przez następujące kryteria:
-wrażenie ogólne ( wrażenie, jakie robi model w zestawieniu z innymi w tej samej klasie. -dokładność montażu (czystość klejenia, precyzja spasowania elementów) -jakość wykonania i montażu detali -kolorystyka modelu, (jakość wykonania powłok lakierniczych wraz z ewentualnymi śladami eksploatacji) -geometria modelu (wzajemne położenie części względem siebie, proporcje) -zgodność modelu z dostarczoną dokumentacją
Przechodząc do wniosków z powyższego tekstu, najpierw odniosę się do kwestii zaproponowanego podziału. Otóż należy powiedzieć, że owe zasady wymuszają ocenę modeli za pomocą punktów. Jak zaznaczyłem wcześniej, system punktowy może być mało przyjazny weryfikacji dzieł sztuki modelarskiej, lecz długa historia z wieloma przetestowanymi metodami na niwie światowego modelarstwa konkursowego, pokazuję, że jako jeden z nielicznych, to system punktowy daje większe prawdopodobieństwo wykluczania nieścisłości i nieporozumień między oceniającymi, a ocenianymi. Jest to także ten system, który w połączeniu z ludzką (szczególnie polską) mentalnością, stwarza możliwości dążenia do obiektywizmu w ocenie modeli na konkursach. Warunkiem zaistnienia takiej sytuacji jest tylko odpowiednio skonstruowany regulamin oceny. Przypominam jednocześnie, że zaproponowany przeze mnie podział kategorii nie jest moim wymysłem, lecz już sprawdzonym i powielanym w wielu krajach Unii Europejskiej systemem klasyfikacji. Dotyczy to również kwestii nazewnictwa, które jest ustandaryzowane ze względu na międzynarodowy charakter imprez. Chcąc gościć zagranicznych modelarzy, regulamin powinien być napisany w taki sposób, aby nie powodował różnych nieporozumień odnośnie organizacji i zasad rywalizacji w konkursie. Co do problemu kryteriów oceny, to starałem się dobrać takie, które będą odpowiadać obecnie panującemu poziomowi w redukcyjnym modelarstwie ciężarowym, kreować nowe, rozwijające trendy (np. sposoby prezentacji, odtwarzanie śladów eksploatacji) oraz te, które będą uwzględniać najważniejsze aspekty w ocenie modeli na różnych poziomach warsztatowych. Ponadto powyższa klasyfikacja uwzględnia cztery kategorie, a nie sześć, jak było dotychczas na Modell Truck Manii. To daje możliwość, aby w każdej z nich wyróżnić więcej modeli. Zamiast dotychczasowych trzech miejsc na podium, można zwiększyć tą liczbę do pięciu. Wtedy można wykluczyć sytuacje, kiedy dany model znalazł się tuż za podium z powodu braku paru punktów. Natomiast, co do wyróżniania juniorów, to zamiast zwiększania liczby klas, można po prostu wprowadzić pakiet dodatkowych wyróżnień dla młodych modelarzy. To wszystko jest oczywiście sprawą dyskusyjną. Kończąc mój wywód, zapraszam do rzeczowej debaty na przedstawiony temat. Apeluję jednocześnie o zachowanie kultury dyskusji oraz nie prowokowanie do kłótni, ponieważ nie to jest celem tego wątku.[/left]
[center] [/center]
[center]Dwie Scanie. Jedna to bardzo ładnie wykonana konwersja za pomocą fabrycznych oraz samodzielnie zrobionych części. Druga równie świetna jest zbudowana za pomocą elementów, jakie przewidział producent w podstawowym zestawie. Gdyby oba modele wystawić w sycowskim konkursie, to razem walczyłyby w przewidzianej dla takich pojazdów kategorii „Euro ciągnik”. Który zostałby wyżej sklasyfikowany? Chyba nietrudno przewidzieć. Szkoda tylko, że te oba wspaniałe modele nie mogłyby rywalizować na równym i sprawiedliwym poziomie. Zdjęcia: via public.fotki.com[/center]
[right]Tekst: Piotr Boczarski[/right]
kierowca - 16 sie 2007, o 19:40
" />moje zdanie to nie zmieniac nic co jest dobre , tylko ty próbujesz wmówic wszystkim, że u nas jest źle i róbmy tak jak na zachodzie bo tam zawsze jest lepiej. Jak sama nazwa mówi Mistrzostwa Polski Modeli Pojazdów Ciężarowych, przez co słowo mistrzostwa oznacza rywalizacje a rywalizacja to nic złego. Nie wiem ale ja nigdy nie widzałem unikających siebie modelarzy a to że kogoś lubi się bardziej a innego mniej to zupełnie co innego. W polsce za mało modeli powstaje z użyciem części konwersyjnych jesli nawet na 100 modeli w 10 użyto czesci konwersyjne to i tak jest za mało aby stwarzac dla nich osobną kategorie, to nie jest Anglia gdzie 95% modeli to ta konstukcje oparte na KFS itp. Więc narazie zawcześnie na takie zmiany najszybciej za 3-4 lata mozna nad takim czymś pomyślec
miqs - 16 sie 2007, o 19:49
" />Cholera kierowca mnie wyprzedił >:( ale ni szkodzi. Chiciałbym oficjalnie powiedzieć, że jeżeli będzie tutaj jakaś kłótnia, a nie wymiana zdań i poglądów to od razu 2 ostrzeżenia, bo ja nie zamierzam tego tolerować.
">moje zdanie to nie zmieniac nic co jest dobre , tylko ty próbujesz wmówic wszystkim, że u nas jest źle i róbmy tak jak na zachodzie bo tam zawsze jest lepiej. Może to jest racja, ale pomyśl, jezeli sedzia uzna, ze ten model mu sie bardziej podoba bo ma duzo osi lub ogromna naczepe z czesci konwersacyjnych itp, ktora mu sie bardziej podoba od zwyklej opatrzonej chlodnii ( niec chodzi mi teraz o konkretne modele) i np pomimo tego, ze chlodnia jest pieknie wykonana, sedzia moze jednak wybrac ten wiekszy, poniewaz jest bardziej efektowny. Rozumiem, ze sedzia ma rubryczki, ktore musi wypelniac, ale modele nie sa zawsze porownywane wg. kals do ktorych powinny byc zaliczone. Co jednak nie zmienia faktu, ze narazie obecny podzial jest odpowiedni.
kubamich1 - 16 sie 2007, o 19:52
" />A mógÂłbyÂś Piotrze daĂŚ linka do fotek modelu Iveca lory które daÂłeÂś w swoim bardzo dÂługim artykule. Przeczytam go napewno ale jak siĂŞ zrobi trochĂŞ chÂłodniej bo teraz jest 32 st C u mnie i nic mi siĂŞ niechce.
kierowca - 16 sie 2007, o 19:54
" />Dlatego modele powinni oceniac ci znajacy sie na rzeczy a NIE SĘDZIA I MODELARZE KONKURSÓW LOTNICZYCH!
miqs - 16 sie 2007, o 19:55
" />Tutaj ciebie w 100% popieram. Co modelarz samolotowy( nawet dobry) wie o ciezarowce? Model samolotu i ciezarowki to 2 rozne rzeczy.
SmalTrak - 16 sie 2007, o 20:18
" />Halo, Halo ! To nie jest temat o Iveco ! Zamieściłem te zdjęcia na prośbę Kuby i ocenianie jego jest nie na miejscu.
Proszę zakończyć Offtopic
Przenioslem zdjecia Iveco wraz z komentarzami do działu modele ze świata!
magnum - 17 sie 2007, o 12:24
" />Troszkę nie zgadzam się z super detail :icon_ban: W sumie czemu musimy opierać się na oryginale ??? Jeśli np kupuje Scanie i tuninguje ją według własnego uznania skrzynie, wydechy ??? I wg mnie jak ktoś nie ma dokumentacji to dostaje wtedy po dupie :- Ja obecnie robię scanie 6x2, którą tuninguję wg własnego uznania, maluję we własne barwy i nigdy nie będę miał do niej zdjęć oryginału, bo taki nie istnieje !!
Truckman - 17 sie 2007, o 12:48
" /> ">Troszkę nie zgadzam się z super detail :icon_ban: W sumie czemu musimy opierać się na oryginale ??? Jeśli np kupuje Scanie i tuninguje ją według własnego uznania skrzynie, wydechy ??? I wg mnie jak ktoś nie ma dokumentacji to dostaje wtedy po dupie :- Ja obecnie robię scanie 6x2, którą tuninguję wg własnego uznania, maluję we własne barwy i nigdy nie będę miał do niej zdjęć oryginału, bo taki nie istnieje !!
Ja swoje volvo robiłem według własnego uznania i nie mam dokumentacji żadnej...Domyslam sie że w Sycowie nie mam szans na 1 dziesiątke ale wezme go zeby pokazać w jakim tuningu gustuje ;D
Piotr - 19 sie 2007, o 14:28
" />Zgadzam się z tobą Piotr myślę, że jest to sprawiedliwy i przejrzysty system oceniania modeli bo z tego co zauważyłem na MTM-ie to nie które modele zasługiwały na podium, a nie stały na nim bo brakowało im kilka punktów. Podoba mi się ten system również dlatego że dzieli modele "prosto z pudełka", na modele z "przeróbkami" są modelarze którzy pięknie sklejają ale nie maja czasu lub odpowiednich narzędzi i tylko się trudnią modelami prosto z pudła i to jest system również pod nich stworzony ale również nie dyskryminuje modelarzy którzy dokonują w modelach przeróbki, a takich jest coraz więcej(do tej grupy siebie zaliczę). Powiękrzajc swój warsztat i doświadczenie staram się żeby każdy mój kolejny model miał coraz więcej szczegółów i był zbliżony do modelu rzeczywistego chociaż zdarzają mi się modele, które są tylko w mojej głowie, ale również w tych modelach staram się trzymac oryginału np zmiana piast w scani
Czy system się sprawdzi? zobaczymy 15-16 września
kubamich1 - 19 sie 2007, o 17:31
" />Ja teÂż uwaÂżam Âże punkty za dokumentacje to lipa.No ale to nie ja decydujĂŞ i tego nie zmienie.PrzecieÂż to jest Âśmiechu warte jak sÂą poukÂładane obok modelu instrukcje od niego z przypiĂŞtym zszywaczem wycinkiem z pudeÂłka.
Archi - 20 sie 2007, o 16:43
" />Zacznę od wyjaśnienia w jakim celu powstał artykuł. Bowiem zaproponowany przeze mnie regulamin został przez niektórych z Was źle zrozumiany. To jest wyłącznie moja propozycja i nie zakłada, że z dnia na dzień wejdzie w życie, ponieważ decydujące zdanie mają organizatorzy imprezy. Ja wyszedłem tylko z inicjatywą stworzenia takiego lepszego regulaminu dla Modell Truck Manii. Ponadto wprowadzenie czegoś takiego nie jest aż takie proste, gdyż wymaga dokładnej analizy i konsulatcji osób zainteresowanych. Jeśli tylko organizatorzy zechcą z niego skorzystać, to jest on do dyspozycji. Ów regulamin wychodzi naprzeciw problemom, jakie już się pojawiają w konkursowym modelarstwie wśród budowy modeli ciężarówek i nie tylko. Obecnie panujące trendy i różne koncepcje budowy modeli wyraźnie wskazują, że stosowanie fabrycznych zestawów uzubełniających tj. blaszek fototrawionych, odlewów żywicznych i z białego metalu idzie coraz szybciej naprzód. Dlatego właśnie warto już myśleć o odpowiedniej klasyfikacji dla tych różnych koncepcji modelarskich. A dzisiaj uważam, że jeśli nawet wśród wszystkich wystawionych modeli, znajdzie się tylko dziesięć wykonanych z użyciem części konwersyjnch, to jest już wystarczający powód, aby wśród tych dziesięciu wyróżnić najefektowniej wykonane. Pozatym należy wziąć pod uwagę, że jeśli w konkursie zaczną uczestniczyć zachodni modelarze, to liczba modeli z częściami konwersyjnymi znacznie wzrośnie. Co do dokumentacji, to sama instrukcja montażu przy modelach zbudowanych prosto z pudełka jest wymagana, aby sędzia mógł bez problemu zweryfikować czy ów model jest rzeczywiście zbudowany tylko z pudła. W kwestii dokumentacji rzeczywistego obiektu, to chodzi przede wszystkim o przedstawienie do oceny materiałów, które posłużyły modelarzowi do wykonania modelu z przeróbkami. Mowa tutaj o zdjęciach, które zainspirowały do stworzenia modelu, rysunkach i materiałach niezbędnych przy przeróbkach. Bo o ile w kwestii odtwarzania kolorystyki modelu ciężarówki pewna dowolność interpretacji jest dozwolona (to temat na osobny długi wątek), to jeśli chodzi o odzwierciedlenie modelu pod względem konstrukcji już nie powinno być mowy o jakiejkolwiek dowolności w interpretacji. Przykładowo jeśli autor modelu decyduje się na konwersję ciągnika siodłowego z napędem 4x2 na przebudowanie go w konfiguracji 8x4, to powinien na konkursie przedstawić materiały, które pozwoliły mu na dokonanie owej przeróbki. Bo chyba malo który modelarz robi takie rzeczy na oko i nie opiera się na jakimś rzeczywistym obiekcie. Inna sprawa, to gdy dany model jest zbudowany z inną wersją silnika lub z innymi podzespołami. W tym wypadku niezbędna jest dokumentacja ciężarówki, ponieważ modelarz na konkursie powinien udowodnić, że taka ciężarówka naprawdę istnieje, a nie że jest to wymysł fantazji autora modelu. Wówczas taka interpretacja, bardzo sprzeczna z pojęciem modelarstwa może być potraktowana punktami karnymi...To tyle na teraz. Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|