|
|
|
|
Żywność genetycznie zmodyfikowana
Gaduła - 7 maja 2009, o 08:51
W związku z tym, że przy innym temacie pojawił się wątek o żywności genetycznie zmodyfikowanej chciałabym abyście wypowiedzieli się co o tym sądzicie. Jako materiał do dyskusji przedstawiam wady i zalety tej żywności. Jakie są Wasze zdania w tym względzie??
Otóż chodzi o to,że wybrane geny bakterii, wirusów, roślin i zwierząt wprowadzane są do innych roślin, np. soi, rzepaku, kukurydzy, czy ryżu w celu uzyskania u nich nowych cech. Przykładowo naukowcy wprowadzili materiał genetyczny skorpiona do kukurydzy. Owe modyfikacje mają na celu zwiększenie odporności warzyw, owoców i zbóż na różne choroby roślin, chwasty, niekorzystne czynniki klimatyczne itd. Na szeroką skalę GMO w rolnictwie stosuje się tylko w kilku krajach - przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych.
Zalety żywności modyfikowanej genetycznie • GMO mogą być uprawiane na terenach, gdzie występują nieprzyjazne warunki klimatyczne takie jak: mróz, wysoka temperatura, susze, nadmiar promieniowania słonecznego • umożliwia uzyskanie wysokich plonów zmodyfikowanych zbóż przy gorszych warunkach glebowych • zmniejszenie zużycia pestycydów; rośliny nie muszą być spryskiwane chemikaliami. Rolnicy mniej pieniędzy przeznaczają na pestycydy, a do środowiska nie przedstawiają się trujące substancje, które przenikają do wód gruntowych • uzyskanie żywności o lepszych walorach smakowych czy zapachowych • przedłużenie trwałości żywności oraz ułatwienie składowania warzyw i owoców, które dłużej pozostają świeże; ma to duże znaczenie w transporcie • rośliny ozdobne mają intensywniejszą barwę, nowe kolory oraz lepszy zapach • zmodyfikowane genetycznie rośliny służą do produkcji biopaliw
Wady żywności modyfikowanej genetycznie • nie wiadomo, jaki skutek spowoduje spożywanie większej ilości transgenicznych roślin; obecnie badania wykazują, że konkretna roślina czy produkt nie przynosi uszczerbku na zdrowiu, ale nie wiadomo jak zareaguje nasz organizm, jeśli w diecie pojawi się kilka produktów mających w składzie modyfikowane substancje • wielu ludzi jest alergikami na żywność roślinną, która produkuje białka chroniące je przed chorobami i szkodnikami. Genetycznie modyfikowane rośliny są w taki sposób zaprojektowane, aby produkować zwiększone ilości tych protein, dlatego ryzyko alergii wzrasta. • rośliny GMO zawierające gen warunkujący odporność na pestycydy mogą "przekazywać" swoje geny blisko rosnącym, dzikim, spokrewnionym z nimi roślinom. Przykładowo soja zmodyfikowana genetycznie może skrzyżować się ze spokrewnionymi gatunkami i w ten sposób przekazać swoją odporność na chemiczne środki chwastobójcze innym roślinom, w tym także samym chwastom. Powstałe w ten sposób „super chwasty” będą wymagały większego użycia toksycznych środków chemicznych do ich zwalczania. • Technologicznie zmutowane rośliny nie przyniosą korzyści rolnikom w biednych regionach świata. Tak samo, jak nie stać ich na stosowanie pestycydów, nie będą w stanie kupić sadzonek drogich roślin transgenicznych • Żywność zmodyfikowana ma mniejszą wartość odżywczą od żywności pochodzącej z gospodarstw ekologicznych • Do tej pory dysponujemy garstką zweryfikowanych wyników badań dotyczących spożywania produktów genetycznie zmodyfikowanych. Jest jeszcze wiele niewyjaśnionych kwestii dotyczących słuszności ulepszania roślin i zwierząt oraz ich wpływie na środowisko i zdrowie człowieka. Długofalowe skutki wpływu GMO na ludzkie zdrowie są trudne do przewidzenia. • GMO nie jest rozwiązaniem dla problemów rolnictwa i głodu na świecie. Inżynieria genetyczna jest technologią wysoce skomercjalizowaną i narzucaną z góry przez wielkie korporacje. Obecnie handel tego typu ziarnem, paszą i żywnością skoncentrowany jest w rękach kilku międzynarodowych korporacji, które kierują się chęcią zysku. Zezwolenie na sprzedaż ziaren kukurydzy modyfikowanej w Polsce uzależni naszych rolników od dostawców - monopolistów. Udowodniono także, że problem głodu na świecie nie jest spowodowany jej brakiem, lecz niewłaściwą dystrybucją, twierdzi FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa).
[ Dodano: 2009-05-24, 11:58 ] Transgeniczne strachy wcale nie na lachy? Blady strach padł zarówno na zwolenników, jak i przeciwników transgenicznej żywności, kiedy wyszły na jaw zaniedbania jednej z amerykańskich firm farmaceutycznych. Wbrew wcześniejszym ustaleniom pozostawiła ona na polach nasiona zmodyfikowanej genetycznie kukurydzy, i dopiero kontrola prowadzonej w tych samych miejscach uprawy soi wykazała, że rośliny hodowane na żywność rosną tuż obok takich, które mają stać się fabryką leków.
W połowie listopada 2002 r. Amerykański Urząd do spraw Żywności i Leków ogłosił, że znaleziono dwa takie miejsca - w stanie Iowa i Nebraska. Nasiona pozostawiła tam w 2001 r. teksańska firma ProdiGene. Autor notatki na ten temat, zamieszczonej 18 listopada 2002 r. w serwisie internetowym tygodnika "New Scientist", Philip Cohen przypomina, że amerykańskie przepisy dotyczące hodowli transgenicznych roślin o przeznaczeniu farmakologicznym już od dawna budziły niepokój przedstawicieli ruchów śledzących takie przedsięwzięcia. Nie wiadomo dokładnie, jakie substancje ma produkować kukurydza zmodyfikowana przez ProdiGene. Witryna internetowa tej firmy podaje jednak, że jej celem jest doprowadzenie do wytwarzania przez komórki transgenicznych roślin rozmaitych szczepionek, białek ludzkich o znaczeniu terapeutycznym oraz różnych enzymów wykorzystywanych w przemyśle.
Aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się tych genetycznie zmodyfikowanych roślin ani ich genów, władze federalne nakazały wypalenie roślinności porastającej okoliczne 155 arów sąsiadujących z polem, na którym uprawiano transgeniczną kukurydzę. Zaleciły również oddzielenie od innych zbiorów i rygorystyczną kontrolę soi zebranej z tych pól - o tym, czy zostanie ona zniszczona, zadecyduje Urząd ds. Żywności i Leków. Zapowiadane są również kroki prawne przeciwko formie ProdiGene - z pewnością za swoje zaniedbania zostanie ukarana bardzo wysoką grzywną, niewykluczone też, że do odpowiedzialności karnej zostaną pociągnięte osoby bezpośrednio odpowiedzialne za tak poważne niedopatrzenia.
Amerykańskie Ministerstwo Rolnictwa uznaje powagę sytuacji i obiecuje wyciągnięcie z niej stosownych wniosków. Jego rzecznik uważa zarazem, że wydarzenie to dowodzi skuteczności systemu monitorowania hodowli roślin transgenicznych. Prawdopodobnie jednak bliższy racji jest cytowany w "New Scientist" genetyk roślin z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Jego zdaniem tym razem władze federalne po prostu miały szczęście - gdyby po transgenicznej kukurydzy wysiano nie soję, lecz kukurydzę, rośliny swobodnie by się skrzyżowały i nikt by się nie zorientował. A bliżej nieokreślone niekukurydziane geny i ich produkty trafiłyby na stół...
Powyżej przedstawiłam Wam jeszcze inny przykład, który pokazuje jak eksperymentowanie w genetyce może przynieść efekty .....niepożądane.
magdalenka156 - 6 cze 2009, o 10:46
heh po tym co przeczytałam mam mieszane uczucia do tej sprawy....muszę się nad tym dłużej zastanowić....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|