|
|
|
|
UFC 98 - podniety [spoilery]
delly - 24 maja 2009, o 06:55
evans vs machida - OMG ! krzysio piknie
mkd - 24 maja 2009, o 08:02
Soszynski ladny nokaut
gallimim - 24 maja 2009, o 08:55
o kurwa
machida
o ja ierdole
o kurwa
poplakalem sie prawie
chce jechac do jego akademii
kurwa
poginam na karate
o j apierdole
ale on jest fajny
delly - 24 maja 2009, o 09:46
Ja pierdziu Machida zebrał chyba 4 ciosy w tej walce. Dwa rękoma i dwa kopnięcia.
To może być nowa era (tak jak Rogan mówił), nie ze względu na dominację Machidy, ale ze względu na now± jako¶ć jak± on wnosi do MMA.
Grzeniu - 24 maja 2009, o 10:06
dokladnie machida nowa jakosc ciezko trafic nie wiadomo jaki cios zada moze posiedziec na krzesle czempiona tak jak juz mowilem wczesniej jaram sie dobra walka ogolnie szybka gala krzysiu ladnie ale te jego ciosy jakos takie malo dynamiczne mnie sie wydaja
a i rolnik powinien przegrac bo jest koniem
Fil - 24 maja 2009, o 10:07
Teraz obejrzałem MACZIDE !!!!!!!! Piękne MACHIDA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
delly - 24 maja 2009, o 10:29
Edgar pięknie rozpracował Sherka, bardzo fajna walka
Mulambo - 24 maja 2009, o 11:07
Wczesniej wszyscy sie podniecali GSP i fankluby zakladali, teraz to samo bedzie z Machida. Tez go nawet lubie za styl walki (mimo ze jest dosyc "rozwlekly" ) ale bardziej sie martwie co to bedzie jak Sho kiedys z nim bedzie walczyc. Swoja droga White nie wygladal na specjalnie zadowolonego kiedy zakladal pas Machidzie. Hamburger pewnie by wolal, zeby Evans wygral.
Walka Soszynskiego tez calkiem fajna choc juz byl moment, ze zaczynalem sie martwic o losy swojego typera.
petersonka - 24 maja 2009, o 11:24
Machida jest hardkorem. Sherk jest parów±.
Dziękuje za uwagę
Mulambo - 24 maja 2009, o 11:32
Co tam jeszcze warto ogladac? Bo Drew McFedries vs. Xavier Foupa-Pokam za dlugo nie trwala.
tsunami - 24 maja 2009, o 12:44
Dzie wyniki som typera? Dziwie sie tym, ktorych zaskoczylo zwyciestwo Machidy . Ciekawe kiedy pojawi sie jakas koncepcja jak walczyc z tego typu zawodnikiem.
gallimim - 24 maja 2009, o 13:08
Ja pierdziu Machida zebrał chyba 4 ciosy w tej walce. Dwa rękoma i dwa kopnięcia.
To może być nowa era (tak jak Rogan mówił), nie ze względu na dominację Machidy, ale ze względu na now± jako¶ć jak± on wnosi do MMA.
mi sie wydawalo ze mega sie podpalil, zwlaszcza na koniec po prostu kuresko chcial uspic evansa
gdyby walczyl na spokojnie pewnie nie zebralby nic
bo on przeciez robi atak i ucieka jak ma dostac a tu pod koniec naparzal i naparzal niczym czak za starych czasow kiedy mma w oktagonie wygladalo jak wygladalo
serce evansa tez dobre chcial i to bylo widac ale to za malo
nie wiem czemu jak juz zbieral na baniak jeszcze chcial boksowac zamiast wi±zac machide to jednak zly odruch u niego
Dzie wyniki som typera? Dziwie sie tym,ktorych zaskoczoylo zwtyciestwo Machidy . Ciekawe kiedy pojawi sie jakas koncepcja jak walczyc z tego typu zawodnikiem. machida jest dobry ale nie niesmiertelny
evans tez mogl wygrac
walka machidy z soko soko na poczatku z klinczu przewrocil machide i jestesmy na ziemi
evans tak naprawde nie probowal przewracac machidy
Mulambo - 24 maja 2009, o 13:14
"evans tez mogl wygrac" - to stwierdzenie hipotetyczne? W sensie, ze na poczatku walki kazdy z nich mogl wygrac czy juz pozniej widziales gdzies tam szanse Evansa na wygrana?
gallimim - 24 maja 2009, o 13:21
no na poczatku nigdzie pozniej nie mogl jebany szyderco
mama typa on finansow ktory kaze mowic na siebie szyderca jebany pojeb chce byc fajny
tsunami - 24 maja 2009, o 13:43
no na poczatku nigdzie pozniej nie mogl jebany szyderco
Mulambo - 24 maja 2009, o 13:48
To po chuj piszesz takie oczywiste rzeczy? I sie jeszcze plujesz o pierdoly? Ludzie to maja jakas kurva wscieklizne macicy ogolnonarodowa.
delly - 24 maja 2009, o 14:03
ale ogolnie to jestem shocked tym ze Evans nie pierdnal nawet
Mulambo - 24 maja 2009, o 14:17
Machida zbyt dobry taktycznie i "intelektualnie" jest po prostu. Jak w pewnym momencie poszedl na wymiane i dostal wtedy 2 razy w gebe to zaraz odskoczyl i wrocil do obijania Evansa kopnieciami. Idealnie tez koncowke rozwiazal. Prawdopodobnie gdyby Evans walczyl z kim innym to udaloby mu sie to przetrwac. Jednak za kazdym razem kiedy probowal wstac to Machida rzucal go na ziemie i nie byly to zadne standardowe obalenia czy rzuty, ale skutkowaly. Pozwolil mu wstac dopiero kiedy sam tego chcial, po to zeby go skonczyc.
Dobre tez bylo jak Evans zmienil pozycje i Machida od razu to zauwazyl poslal chyba dwa wysokie kopniecia i sie Evansowi szybko odechcialo kombinacji.
Fil - 24 maja 2009, o 14:29
gallimim - 24 maja 2009, o 15:18
Machida zbyt dobry taktycznie i "intelektualnie" jest po prostu. Jak w pewnym momencie poszedl na wymiane i dostal wtedy 2 razy w gebe to zaraz odskoczyl i wrocil do obijania Evansa kopnieciami. Idealnie tez koncowke rozwiazal. Prawdopodobnie gdyby Evans walczyl z kim innym to udaloby mu sie to przetrwac. Jednak za kazdym razem kiedy probowal wstac to Machida rzucal go na ziemie i nie byly to zadne standardowe obalenia czy rzuty, ale skutkowaly. Pozwolil mu wstac dopiero kiedy sam tego chcial, po to zeby go skonczyc.
Dobre tez bylo jak Evans zmienil pozycje i Machida od razu to zauwazyl poslal chyba dwa wysokie kopniecia i sie Evansowi szybko odechcialo kombinacji.
pytanie czy to on jest wybitny czy to ta jego akademia taka dobra
zobaczymy jak wyskoczy ishi lub ktos inny z tamtad
i machida raczej nie chcial zeby evans wstal
Mulambo - 24 maja 2009, o 15:45
Pewnie i jedno i drugie. Jakby byl chujowy to by najlepsi trenerzy z niego nic nie wycisneli.
A czy nie chcial? No nie wiem. Dwa razy probowal na ziemi skonczyc i mu nie wyszlo, wiec mozliwe, ze doszedl do wniosku, ze jednak lepiej sprobowac w stojce. No i 5 sekund pozniej bylo po walce.
gallimim - 24 maja 2009, o 16:01
pierdolenie
rashad po prostu wstal a ryoto go napierdalal
a gdyby mogl to by go rozbil piesciami na ziemi ale evans to silny chlopaczek z serduchem
Mulambo - 24 maja 2009, o 16:10
Dobra koncze, bo znowu bedzie, ze klotnie wywoluje.
gallimim - 24 maja 2009, o 16:22
znowu sie klucisz tym razem o to ze niby sie z Toba kloce
przestan
nbie no ale to chyba logiczne, bez dorabiania zadnej filozofii, ze chcial go skonczyc tymi uderzeniami ??
Mulambo - 24 maja 2009, o 17:02
Jak dla mnie logiczne jest to, ze Machida nie jest gosciem, ktory "po prostu" napierdala. Najpierw chcial skonczyc walke na ziemi, dwa razy. Ale mu nie szlo, wiec sprobowal skonczyc w stojce.
delly - 24 maja 2009, o 17:21
nie chodzi o to, że mu nie szło. Evans ma bardzo dobr± umiejętno¶ć wracania do stójki. Pierwszy w takim stopniu opanował j± Liddell, Evans też to znakomicie robi. Machidzie ciężko było ustabilizować pozycję szczególnie w sytuacji, gdy chciał szybko skończyć przeciwnika. Może gdyby Machida skupił się na utrzymaniu Evansa na glebie, to Evans by nie wstał, ale wówczas dużo energii by stracił, co by mogło skutkować słabsz± dynamik± w stójce. Widać wyraĽnie, że kole¶ my¶li w oktagonie, zawsze kalkuluje, co mu się bardziej opłaci.
Ponton666 - 24 maja 2009, o 17:37
kurde, krzysiek niby niezle, ale niestety mimo tego ze bardzo mu lubie, kariery w wyzszej polce lhw mu nie wroze z ta stojka...rampejdz, sho, machida, evans itd... nie chodzi mi nawet o to ze cepy wali bo wand, pejdz tez to robia. Nawet Fiedek przy calej swej zajebistosci technika nie grzeszy zanadto. ale ich cepy maja (w wypadku niekotrych moze mialy) zajebista dynamike ktorej Krzyskowi brakowalo, w ogole sie nie skrecal i jakos smisznie walil. jak sie jeszcze bardziej nie poprawi to sama ciezka reka w pozniejszych walkach niewiele pomoze
Mulambo - 24 maja 2009, o 17:38
No przeciez ja o tym samym pisze? Rzucil go dwa razy na glebe, Evans dwa razy wstal. No to Machida nie meczyl sie dalej z rzucaniem go w kolko na glebe, ani proba utrzymania go tam, bo jak sam napisales kosztowaloby go to duzo energii.
delly - 24 maja 2009, o 17:39
delly - 24 maja 2009, o 17:48
gallimim - 24 maja 2009, o 18:03
No przeciez ja o tym samym pisze? Rzucil go dwa razy na glebe, Evans dwa razy wstal. No to Machida nie meczyl sie dalej z rzucaniem go w kolko na glebe, ani proba utrzymania go tam, bo jak sam napisales kosztowaloby go to duzo energii.
te rzuty to raczej byly takie posadzenia ciosami murzynka na glebe
owszem meczyl sie z rzucaniem go na glebe, machida bijac sie tez wchodzi do klinczu i obala raczej z ruchu tzn ma dobrze opanowane wyciecia w kombinacji z ciosami , dobrze pracuje biodrami i wykorzystuje rozped by rozbujac i pozbawic przeciwnika rownowagi, przy czym sam jest bardzo stabilny
i nie bylo tam kalkulacji on zaatakowal bo wiedzial ze evans jest hurt
wejscie w klincz proba obalenia z ruchu czy wyciecie nie bylo kocieczne skoro taka taktyke(klincz) powinien przyjac evans jako obrone przed zblizajacym sie niuchronnie ko
dla machidy najlepszym rozwiazaniem w tamtym momencie bylo przec do przodu i zrobil to
ale nie ma to nic wspolnego z tym ze jest bardziej inteligentny czy ladniejszy czy bardzioej bialy od raszada czy w ogole z tym ze pije mocz
Mulambo - 24 maja 2009, o 18:58
Dlugi ten Twoj post... i prawie nic z niego nie rozumiem. Na poczatku napisales "machida raczej nie chcial zeby evans wstal", ja odpowiedzialem ze moim zdaniem po 2 probach utrzymania go na glebie odpuscil, zeby skonczyc go w stojce. A to wszystko co napisales... jak to sie ma do glownej kwestii?
Ja pisze caly czas o jego "analitycznym" podejsciu do walki. I to nie jest zadne dorabianie filozofii, bo to widac na kilometr, ze Machida walczy zupelnie inaczej niz wiekszosc zawodnikow. Dlatego nikt nie moze go pokonac. W pewnym momencie trafil 2 razy Rashada poszedl za ciosem zaczela sie wymiana w ktorej duzo lepszy jest Evans. Machida zebral dwie buly na szczeke i od razu sie wycofal. A wielu innych pewnie poszloby na zywiol dalej i by skonczylo nienajlepiej. Potem na koniec 2 razy probowal dokonac egzekucji na ziemi, zobaczyl, ze mu sie nie uda to skonczyl w stojce. Wiadomo oczywiscie ze w tym momencie nie ukladal sobie dokladnego planu na zasadzie - "Dobra to teraz rzuce go na ziemie dwa razy, a jak sie nie uda to sprobuje skonczyc go w stojce". Ale ma juz po prostu bezwarunkowo wycwiczone, ze jak nie idzie jedna metoda to od razu probuje druga. A w wielu przypadkach jak sie uprze ktos na jedno rozwiazanie to sie trzyma byle tylko pozycji nie stracic itp. I pod tym wzgledem lubie styl Machidy. Nie podoba mi sie za to, ze trzeba czekac pol rundy az sie cos stanie w ogole.
gallimim - 24 maja 2009, o 19:39
nie ma zadnego analitycznego podejscia przy najmniej nie jest bardziej analityczne niz evansa
styl walki jest inny baza machidy jest karate i stad sposob w jaki on walczy slusznie uzyles sformulowania o bezwarunkowych reakcjach
poprzez trening osiaga sie okreslony poziom i sposob reakcji to wszystko jest wycwiczone i maczida zbierajac 2 buly na morde nie mysli sobie: o dostalem 2 buly wiec sie cofne tylko sie cofa bo tak go nauczyli na treningu i to sie sprawdza
i zadne kurwa odpuscil przewracanie co Ty w ogole za bzdury piszesz, jakby maczida rzucal evansem jak lalka a tak nie bylo jakby walka trwala dluzej wygladalaby podobnie i maczida probowalby w kocu sprowadzis w taki lub inny sposob evansa
ten jebany nokaut to nie zadna pierdolona analiza: -o evans ma za twardy lep zebym go rozjebal na ziemi , to se go znokautuje nie evans wstal a ten pierdolony maczida dalej go napierdalal po tej jebanej glowie
i ma sie to tak do tego ze napisalem Ci dlaczego nie bylo sensu w takiej sytuacji przewracac evansa i nie mozesz mowic ze maczida specjalnie podniosl walke to raszad wstal
delly - 24 maja 2009, o 20:26
kto¶ tu chyba potrzebuje zebrać trochę energii życiowej z kłótni (moja te¶ciowa ma napęd na to paliwo wła¶nie
nie ma zadnego analitycznego podejscia nie zgadzam się
przy najmniej nie jest bardziej analityczne niz evansa
zgadzam się
zgadzam się z mulkiem, że Machida odpu¶cił sobie pewne rzeczy i robił to ¶wiadomie. Co innego automatyczne reakcje na pewne sytuacje, co innego ewidentne decyzje. Machida nie starał się utrzymywać Evansa na glebie za wszelk± cenę, ewidentnie szukał KO
Gdy klincz niewiele mu dawał odskoczył od Evansa, choć mógł się zaj±ć dirty boxingiem, albo prób± obalenia, to też była jego decyzja a nie wyćwiczona reakcja.
Mulambo - 24 maja 2009, o 20:34
To ciekawe bo chyba kazdego ucza, ze jak dostanie 2 porzadne buly na morde zeby sie cofal, a mimo to taki Wand np. pakuje bez namyslu w kazda wymiane bez wzgledu na to ile juz wczesniej uderzen wylapal. I o ile kiedys zdawalo to egzamin tak teraz zbiera wpierdziel w kazdej walce praktycznie. Z tego co piszesz kazdy karatego powinien walczyc jak Machida, bo tak ucza na karate.
"nie bylo sensu w takiej sytuacji przewracac evansa" - to po co w takim razie Machida dwukrotnie probowal go przewracac? I nie rzucal nim jak lalka, ale goscia ktory zebral kilka solidnych uderzen na glowe chyba troche latwiej jest przewrocic.
"ten jebany nokaut to nie zadna pierdolona analiza" "Wiadomo oczywiscie ze w tym momencie nie ukladal sobie dokladnego planu" - wypadaloby czytac dokladniej.
Generalnie jesli wg Ciebie walka to tylko ciag wycwiczonych odruchow bezwarunkowych to chyba nie ma co dalej czasu tracic na te dyskusje. No i nie wiem po co rzucasz miechem po piec razy w kazdym zdaniu. Myslisz, ze Twoje argumenty beda silniejsze przez to?
gallimim - 24 maja 2009, o 22:19
Machida nie starał się utrzymywać Evansa na glebie za wszelk± cenę, ewidentnie szukał KO
Gdy klincz niewiele mu dawał odskoczył od Evansa, choć mógł się zaj±ć dirty boxingiem, albo prób± obalenia, . dokladnie, z tym ze mulek twierdzi ze machida pozwolil wstac evansowi bo nie mogl go znokautowac na glebie
a on szukal tego ko dzieki czemu evans sam wstal do gory i machida nie zmienial plaszczyzny walki analitycznie bo gdyby evans chcial lapac machide w garde ten dalej by go lal, machida sie po prostu dostosowal
juz napisalem jak zaobserwowalem ze obala machida zresszta jego gra polega na takim boksowanie z doskoku wiec ocb probowal obalac z ruchu wlasnie
a jak juz raszad byl ledwo zywy to po co go obalac skoro mozna jebnac w leb i nie jest to zadna filozofia tak juz sie bil czak lidel i inne geje
machida jest lepszy bomto nowa jakosc, inne podejscie i inne techniki
albo ja zle zrozumialem mulka, a nie wydaje mi sie albo mulek nic nie umie
Gangsta - 25 maja 2009, o 06:03
Darujcie sobie.
Machida jest OK, a Wy chuje jeste¶cie.
delly - 25 maja 2009, o 07:22
Znalezione na sherdogu: Q: Who beats Machida?
A: A wrestler who can keep his crazy karate ass down. Unless Machida is amazing off his back, or has Liddell-levels of torquing right back up to his feet. He might be working on that now. Literally, right now, on the plane back to Brazil. Frightening.
delly - 25 maja 2009, o 09:05
Luknijcie na walkę Nover vs Bradley
nie spoiluję na razie
gallimim - 25 maja 2009, o 13:29
You’re going to hear a lot of that in the coming weeks: that Machida’s style is impregnable, that he’s so adept at getting out of the way he’s practically teleporting. He’s going to be deified because that’s what sport does when someone looks good. Fans like the idea that there’s a level -- shades of Jordan, Woods, Gracie, Emelianenko -- that no one else can touch. Obsessed with it to the point where a 50-year-old Rickson Gracie, who was never once in a competitive fight beyond a bruised Funaki, is still talked about. Imagine how someone competing at an elite level will be received.
ogolnie wydaje mi sie ze takie podejscie ma mulambo i to mi przeszkadza
sory za smenty!
fightfear - 25 maja 2009, o 14:10
Dziwie sie tym, ktorych zaskoczylo zwyciestwo Machidy . Ciekawe kiedy pojawi sie jakas koncepcja jak walczyc z tego typu zawodnikiem.
taka koncepcja juz dawno istnieje! zowie sie mauricio shogun a wogole to chcialbym go zobaczyc z szo, randelmanem, soko i big nogiem (jakby schudl troche) - szo i randelman za czasow swietnosci pride bo teraz to nie wiem czy cos by z tego bylo
ale wracajac do tematu pierdolicie z tym karate jak potluczeni - nie moge juz sluchac jak sie pojawi zawodnik ktory wczesniej trenowal capoeire to bedzie ze capoeira jest zajebista i bedziecie ja chcieli trenowac?! kurva ktory raz juz powtarzam to ma kurva niewiele rzeczy! machida jes zajebisty bo... jes zajebisty a nie bo trenowal karate czy pil mocz
idac tym tokiem myslenia kurva wszyscy zawodnicy powinni sie przeniesc do starego oskola, napierdalac mlotkiem w opony, sparpwac z niedzwiedziami a jakby byli czlonkami red devil to wogole joz samo to by zrobilo z nich czempionow. gdyby tak jeszcze dotkneli trenera fiofdora to juz wogole nikt by ich nie pokonal... nawet rambo
klient jest zajebisty, dobrze kmini w czasie walki, ma celnosc snajpera i po prostu ma talnet!!! koniec kropka do kurvy nedzy zadne karate zadne teamy zadne mocze zadne podpisanie cyrografu z lucyferem jakby zaczynal od szachow to smiem twierdzic ze bylby rownie dobry
fajtfir over and out!
special add on for mulambo nie mowie ze treningi nie maja znaczenia nie mowie ze machida bylby miszczem nawet jakby nie trenowal w mojej wypowiedzi pozwolilem sobie na kila skrotow myslowych szczypte ironii oraz deczko sarkazmu wiec prosze sie nie przypierdalac i nie chwytac mnie za slowo bo i tak nie mam czasu sie klucic - poniewaz jestem...
bardzo zajety
Mulambo - 25 maja 2009, o 15:45
Ale ja nie twierdze, ze jest zajebisty dlatego, ze trenuje karate. Ani nie uwazam, ze jest jakims ninjasem, ktory sie potrafi teleportowac. O tym, ze pod koniec nie kalkulowal tez juz pisalem. Ze dazyl do KO to tez oczywiste, ale najpierw 2 razy dazyl do KO na ziemi, ale nie za wszelka cene jak napisal Delly, bo jak tam sie nie udalo to sprobowal stojce. Kurva gdzie tu jakas filozofia? To jest po prostu przyklad na to, ze podoba mi sie jego "elastyczne" podejscie. A o tym "analitycznym" to mi chodzilo raczej na przestrzeni calej walki, ze atakuje w idealnym dla niego momencie, ze wycofuje sie kiedy czuje najmniejsze nawet zagrozenie albo nawet rezygnuje z teoretycznie dobrych dla niego pozycji dlatego, ze nie moglby w pelni wykorzystac swoich umiejetnosci. Zadnego guru z niego nie robie. Moze zeby brzmialo to bardziej przyziemnie to nazwalbym go baaardzo uwaznie walczacym zawodnikiem.
Edit: Poza tym jak juz napisal FF Sho i tak mu wpier...li.
gallimim - 25 maja 2009, o 15:47
mulambo mode on
nASJKSNADJDFNCJDANCASJNCJKNCAJCN CDZMJNCS JKhncxsJKSDNSXDJ
mulambo mode off
Mulambo - 25 maja 2009, o 15:59
Chuja tam sami se kurva o kolejnych libacjach dyskutujcie.
delly - 25 maja 2009, o 18:15
A jak sobie wyobrażacie pokonanie go przez szoguna ?
Cholera, ostatnio coraz więcej się sprowadza do szybko¶ci i precyzji.
Ponton666 - 25 maja 2009, o 18:20
ja mysle ze jak shogun nie da rady to chyba nie ma wyjscia i Fajtfir w koncu bedzie musial okazac laske i przejsc pod skrzydla ufc kurde tylko wtedy bedzie jeden miszcz we wszystkich kategoriach wagowych
delly - 25 maja 2009, o 20:19
a ogólnie, to fajtfir dobrze prawi, ale ... wydaje mi się, że gdyby to był boks a nie karate, to Machida nie byłby taki zajebisty, jak bic fajtfirowy.
znaczy z tym karate, to też lipa, bo to takie zmodyfikowane karate
Edit: a w ogóle, to jakby nie był blackbeltem w bjj i jeszcze nie obalał kolesi jakimi¶ pokręconymi akcjami, to to karate na gówno by się zdało.
delly - 25 maja 2009, o 20:41
krzysiek na swoim ochraniaczu ma co¶ tam napisane ".. in poland" chyba made in poland
pokazał ten napis do kamery po znokautowaniu brazola
gallimim - 25 maja 2009, o 20:52
a ogólnie, to fajtfir dobrze prawi, ale ... wydaje mi się, że gdyby to był boks a nie karate, to Machida nie byłby taki zajebisty, jak bic fajtfirowy.
znaczy z tym karate, to też lipa, bo to takie zmodyfikowane karate
Edit: a w ogóle, to jakby nie był blackbeltem w bjj i jeszcze nie obalał kolesi jakimi¶ pokręconymi akcjami, to to karate na gówno by się zdało.
toz to oczywiste!
Fil - 25 maja 2009, o 21:24
Luknijcie na walkę Nover vs Bradley
nie spoiluję na razie
Ładne "jaja"...
gallimim - 26 maja 2009, o 15:53
krzychu fajne akcenty patriotyczne
lisc kanadyjski i olskie godlo na spodenkach njiech bedzie i fahtycznie na szczece cos napisane ...e in pol... tyle widze
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalbionteam.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plcichooo.htw.pl
|
|
|
|